Zobaczmy, co zrobić, by zyskać efekt do złudzenia przypominający sztuczne rzęsy!
Sposób 1: zalotka + baza + puder
Najprostszy sposób na spektakularny makijaż rzęs stanowi zastosowanie zalotki, bazy lub odżywki do rzęs oraz transparentnego pudru. Zobaczmy, jak to zrobić krok po kroku:
- Przed przystąpieniem do malowania dokładnie rozczeszmy rzęsy – dzięki temu ułożą się w jednym kierunku.
- Teraz czas na zalotkę – ręczną lub elektryczną. Dokładnie podkręćmy nią rzęsy tak, aby wyraźnie wywinęły się ku górze.
- Starannie zaaplikujmy pierwszą warstwę maskary, starając się jak najlepiej porozdzielać włoski.
- Oprószmy rzęsy cienką warstwą transparentnego pudru lub talku. Cząsteczki stopią się z włoskami, sprawiając, że będą wyglądać na grubsze.
- Po wyschnięciu pierwszej warstwy z pudrem zaaplikuj maskarę jeszcze raz.
Aby optycznie zagęścić włoski, możemy też zastosować jeszcze jeden trik, a mianowicie namalować czarnym eyelinerem cienką linię tuż u nasady rzęs. Ważne jednak, aby linia była cienka, delikatna i nie wychodziła za bardzo za naszą naturalną linię rzęs.
Jak malować?
Efekt maksymalnie podkreślonego spojrzenia uzyskamy, malując rzęsy od nasady po końce zygzakowatym ruchem. W ten sposób perfekcyjnie je rozdzielimy, dzięki czemu będą też wyglądać na znacznie gęstsze niż w rzeczywistości. Takie malowanie zapobiegnie też ich sklejeniu.
Ciekawy trik stanowi również rozpoczęcie aplikacji tuszu od samych końcówek – malowanie na całości rzęs kontynuujemy, gdy tylko maskara na końcach przeschnie. Co zyskamy, decydując się na taką metodę? Najpierw wyciągniemy ku górze długie włoski, a za kolejnym posunięciem szczoteczki „dokleimy” do nich krótsze rzęsy – dzięki temu efekt podkręcenia będzie bardziej widoczny.
Równie ważny jest także wybór samego tuszu. Najlepszy efekt podkręcenia i wydłużenia zyskamy, sięgając po tusz o właśnie takim działaniu – taki jak np. ten tusz Collistar.
Kilka warstw – czy to dobry pomysł?
Gdy chcemy uzyskać bardziej wyrazisty efekt na rzęsach, zazwyczaj nakładamy po prostu o 1-2 warstwy maskary więcej. Bardzo często rezultat jest jednak odwrotny do zamierzonego – dlaczego? Kluczem do sukcesu jest tutaj odczekanie, aż poprzednia warstwa dokładnie wyschnie. Jeśli się za bardzo pospieszymy, rzęsy się skleją i zamiast efektu wow, zyskamy efekt pajęczych nóżek.
Zadbajmy o rzęsy!
Nawet najbardziej wymyślne triki nie zdadzą egzaminu, jeśli nasze rzęsy będą zniszczone. Warto więc o nie zadbać, a odpłacą się nam długimi, grubymi włoskami, które będą piękne same w sobie. Po jakie preparaty warto sięgnąć? Najlepszy (i najmniej inwazyjny) to bez wątpienia olejek rycynowy. Wystarczy tylko aplikować go regularnie u nasady rzęs, uważając, aby nie dostał się do oka. Pierwsze efekty zauważymy już po pierwszym miesiącu!
ARTYKUŁ ZEWNĘTRZNY