Zrozumieć introwertyków

Zrozumieć introwertyków

Jeśli słyszysz słowo „introwertyzm”, to co pierwsze przychodzi Ci do głowy? Raczej nie idealny pracownik. Pewnie nie znajomy, z którym można się dobrze pobawić. Prawdopodobnie pomyślisz o tych wszystkich wycofanych osobach, które siedzą cicho w kącie, podczas gdy inni uczestniczą w tym, co dzieje się tu i teraz. Zamknięci w sobie, nieśmiali, unikający kontaktu wzrokowego i wszelkich okazji do interakcji, niemający własnego zdania, czasem zachowujący się tak, jakby na wszystkich – zwłaszcza tych pełnych energii ekstrawertyków – patrzyli z góry.

Słowem wstępu

Jak jest naprawdę? I dlaczego na introwertyzm reaguje się jak na największe zło, a ekstrawertycy faworyzowani są na każdym etapie życia?

Zacznijmy od tego, czym w ogóle są introwertyzm i ekstrawertyzm. To pewne cechy osobowości, które wynikają z tego, na co nakierowana jest nasza energia psychiczna, albo – mówiąc bardziej obrazowo – to to, skąd czerpiemy naszą energię i na co ją zużywamy. Dla ekstrawertyka źródłem takiej energii są, ogólnie rzecz biorąc, ludzie i kontakty z nimi (jego energia psychiczna kierowana jest na zewnątrz – do ludzi). Ekstrawertyk najlepiej odnajduje się w dużych grupach osób, nie ma problemów z byciem w centrum uwagi, może za to mieć spore trudności z wyciszeniem się czy dłuższym skupieniem na jednym zadaniu, a samotne spędzanie przez niego czasu jest dla niego bardziej karą, niż sposobem na odpoczynek. Z introwertykiem jest odwrotnie (jego energia psychiczna nakierowana jest do wewnątrz – czyli do samego siebie). On ładuje swoje baterie z dala od ludzi, w zaciszu swojego domu czy podczas długich spacerów, nie widzi problemu w samotnym siedzeniu w kawiarni i raczej nie będzie miał trudności z mieszkaniem w pojedynkę. Kontakty z innymi ludźmi musi w odpowiednim stopniu dawkować, bo to właśnie na nie traci najwięcej energii. Nie czuje się dobrze w dużych grupach (szczególnie takich, w których nie wszystkie osoby są mu znane), nie lubi odzywać się, jeśli nie zostanie o coś bezpośrednio zapytany, nie będzie przekrzykiwać się z innymi, by zostać usłyszanym. To, co dla ekstrawertyka jest źródłem energii – spontaniczne wyzwania, współpraca z innymi, nawiązywanie nowych kontaktów – dla introwertyka jest nie tylko męczące, ale i niekomfortowe.

dzieci

Na świecie introwertycy stanowią od 30% do 50% społeczeństwa

Oczywiście to tylko dwa, dość skrajne spojrzenia na te charaktery. W rzeczywistości osoby czysto ekstrawertyczne lub w pełni introwertyczne praktycznie nie występują. Każdy ekstrawertyk może od czasu do czasu mieć potrzebę odizolowania się od całego świata, a wielu introwertyków jest spontanicznych i nie ma problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów. Dodatkowo nowsi badacze wprowadzają pojęcie ambiwersji – czyli typu osobowości, który czerpie mniej więcej po równo z ekstrawertyzmu i introwertyzmu. Trudno jest więc policzyć, ile osób cechuje dana osobowość – szacuje się, że na świecie introwertycy stanowią od 30% do 50% społeczeństwa. Co druga lub co trzecia osoba mieści się w spektrum introwertyzmu. Dlaczego więc mówi się, że introwertykom jest w życiu trudniej?

Wystarczy spojrzeć na pierwsze z brzegu ogłoszenie o pracę. „Od kandydatów oczekujemy zdolności interpersonalnych, otwartości, komunikatywności i energii w działaniu”. „Wymagania: determinacja i nastawienie na pracę zespołową”. To wszystko aż krzyczy: „SZUKAMY EKSTRAWERTYKÓW!”.

praca

Introwertyk jako pracownik

Introwertyzm nie jest pożądany – dzisiaj, aby wybić się w wyścigu do najlepszej pracy czy jeszcze wyższego stanowiska, oczekuje się od nas przepychania się łokciami i wykrzykiwania swoich racji i przewagi nad pozostałymi uczestnikami gonitwy. Zapomina się natomiast o tym, że po grupowych burzach mózgu następuje czas pracy indywidualnej, gdzie należy się wyciszyć i skoncentrować na wykonywanym zadaniu. W tym właśnie miejscu przewagę mają introwertycy – im wyciszenie się i skupienie na konkretnym celu nie sprawia większych problemów. Są w stanie przemyśleć swoje działania i przewidzieć ich konsekwencje. Choć większość z nich nie rzuci się z miejsca na pierwszy pomysł, który przyjdzie im do głowy, nie oznacza to, że nie podejmą nigdy ryzykownej decyzji – jeśli tylko uznają, że przyniesie najlepsze efekty, na pewno jej nie odrzucą.

Ale jak ktoś ma o tym wiedzieć, skoro cechy introwertyczne deprecjonowane są już od najwcześniejszych lat? Jeśli w przedszkolu dziecko ma problemy z zaangażowaniem się w zabawy dużych grup, oznacza to, że coś jest z nim nie tak. W szkole uczniowie muszą współpracować w grupach nawet przy takich zadaniach, jak tworzenie tekstów literackich, a ich umiejętności społeczne są czasem testowane do tego stopnia, że nie pozwala im się pracować z wybranym przez siebie towarzystwem, a wrzuca się je do rozplanowanych przez nauczyciela grup, gdzie ich pewność siebie i poczucie komfortu jeszcze bardziej spada. Na studiach rzadko kiedy zdarza się, by praca zaliczeniowa była efektem indywidualnych działań – teraz tworzy się projekty i prezentacje w kilkuosobowych zespołach, które dodatkowo trzeba zaprezentować przed całą grupą studentów. To wszystko oczywiście ma przygotować nas do typowej pracy w korporacji, w której nie istnieje jednostka, a cały zespół, i w której, by przetrwać, trzeba nauczyć się sprzedawać swoje pomysły, zanim zrobią to inni.

biuro

Obalamy popularne stereotypy

Przysługi nie wyrządzają nam też z pewnością media, w których jedynym sposobem na bycie zauważonym jest jak najgłośniejsze wykrzykiwanie swojego imienia. Polityk czy celebryta, który raz na jakiś czas nie wda się w ostrą kłótnię lub nie powie czegoś kontrowersyjnego, nie pojawi się regularnie – i za wszelką cenę – w prasie czy telewizji, praktycznie nie ma szansy zaistnienia. Kto w takim świecie da szansę introwertykowi?

W końcu dochodzimy do tego, co najbardziej introwertykom szkodzi – czyli do stereotypów. Oto kilka popularnych poglądów na ich temat oraz weryfikacja ich słuszności:

1. Introwertycy są nieśmiali i/lub antyspołeczni
To dwie najczęściej – i, powiedzmy to od razu, MYLNIE – przypisywane introwertykom cechy. Zajmijmy się każdą z nich z osobna.
Nieśmiałość to lęk przed kontaktami towarzyskimi, a ściślej mówiąc – przed popełnianiem towarzyskich błędów, nieumiejętnością dostosowania się do norm w towarzystwie panujących, oceną nas przez innych ludzi. Tymczasem introwertyzm to brak potrzeby częstych (jak częstych – to zależy już od indywidualnego przypadku) kontaktów społecznych, szczególnie jeśli chodzi o duże grupy osób. Introwertyk jest w stanie wbrew sobie uczestniczyć regularnie w spotkaniach towarzyskich i może nie mieć najmniejszych problemów z nawiązywaniem kontaktów, podczas gdy osoba nieśmiała, jak bardzo by nie chciała uczestniczyć w życiu towarzyskim, może być zwyczajnie blokowana przez swój lęk i potrzeba jej znacznie więcej, by go przełamać, niż tylko chęci.
Nieśmiałość może dotyczyć zarówno introwertyków, jak i ekstrawertyków – osoba, która czerpie energię z obecności w dużej grupie, może mieć takie same obawy przed aktywnym w niej uczestnictwem, jak osoba o cechach introwertyka.
Introwertykom niestety często przypisuje się także socjopatyczną niemal antyspołeczność. Ich chwilowe wycofania z życia towarzyskiego, brak chęci do uczestniczenia w niektórych aktywnościach, brak zaangażowania w rozmowy odbierane są nawet jako nienawiść do innych ludzi. Wynika to z niezrozumienia potrzeb introwertyków – dla nich odpowiednia dawka samotności i spokoju niezbędna jest do tego, by dobrze funkcjonować wśród ludzi, których potrzebują tak samo, jak ekstrawertycy – tylko w innych „ilościach”.

ksiazka

2. Introwertykom brakuje poczucia własnej wartości
Introwertykom często przypisuje się zaniżoną samoocenę. Nie są skłonni do „reklamowania się”, rzadko wspominają o swoich zaletach, w dodatku znaczna ich część bardziej skłania się ku byciu realistami, niż entuzjastycznie do wszystkiego nastawionymi optymistami. Oceniają siebie według tego, jakimi są – a nie tego, jakimi świat chciałby, żeby byli.
Do tego dochodzi jeszcze jeden problem, z którym wielu introwertyków spotyka się nie tylko w mediach, ale i w najbliższym otoczeniu. Przez całe życie wmawia nam się, że postępujemy niewłaściwie. Powinniśmy „wyjść do ludzi”, „otworzyć się na nowe znajomości”, „być bardziej przebojowi” czy „przestać się bać”. Staramy się więc zmieniać według tego, co zalecają nam – nie wątpimy, że z dobrą myślą – ci, którzy doradzają rezygnację z pasującego nam stylu życia. Spędzamy więcej czasu między ludźmi, chodzimy na spotkania, na które nie zawsze mamy ochotę. Nasze wycofanie w takich momentach nie musi być spowodowane tym, że mamy o sobie niskie mniemanie i brakuje nam pewności siebie – po prostu te sytuacje wymagają od nas przystosowania się do niekoniecznie dla nas wygodnych sytuacji, a to może zająć trochę czasu.

3. Introwertycy nie mają nic do powiedzenia
Przyjęło się, że człowiek inteligentny musi być wygadany – w każdej chwili, bez zastanowienia, jest w stanie wydać osąd na dowolny temat, w każdej dyskusji przedstawić argumenty przemawiające za swoim zdaniem, przebić się przez głosy reszty tłumu. Coraz częściej przestaje się liczyć to, co mówimy – najważniejsze jest, by mówić cokolwiek i to jak najgłośniej. Introwertycy potrzebują czasu. Nawet, jeżeli mają w głowie dokładnie uformowaną opinię na dany temat, potrzebują chwili, by odpowiednio ją przedstawić. Zdecydowanie lepiej czują się, mogąc wyrazić swoje zdanie na przykład na piśmie – to daje im możliwość przemyślenia tego, co chcą przekazać.
Co więcej, gro introwertyków ma problemy z tzw. konwersacjami o niczym – o pogodzie, usłyszanej od kogoś plotce, przeczytanej gdzieś przypadkowej ciekawostce. Nie zawsze potrafią włączyć się do rozmowy, jeśli jej temat nie zbiega się w jakimś stopniu z ich zainteresowaniami czy wiedzą. Rzadko zdarza im się zagadywanie osób, których nie znają lub znają słabo. Ich milczenie odbiera się jako objaw nieśmiałości, wycofania, czasem wywyższania się lub najgorzej – braku zdania czy zaniżonej inteligencji. To z tego właśnie powodu wielu nauczycieli czy przełożonych nie jest w stanie dostrzec prawdziwego potencjału introwertyków – nie daje im się innych możliwości na przedstawienie tego, co mają do powiedzenia.

rozmowa

4. Introwertycy są nudni
Piątkowy wieczór spędzony z książką? Impreza urodzinowa w gronie kilku osób? W dodatku zupełny brak uczestnictwa w zażartej dyskusji? Introwertycy muszą być nudni. Kto wolałby spędzić samotnie weekend, zamiast wybrać się ze znajomymi na klubowy maraton? Niestety, ludziom przedstawiającym bardziej ekstrawertyczną osobowość trudno jest niekiedy zrozumieć, że dla niektórych samotny wieczór w domu jest bardziej atrakcyjny, niż tłumne spotkania w zatłoczonych klubach. Tymczasem nam, po tygodniu ciągłych interakcji z ludźmi z pracy i po kilku spotkaniach towarzyskich, potrzeba chwili wytchnienia od innych osób, by naładować baterie na kolejny tydzień i kolejne interakcje. Jeżeli Twój znajomy introwertyk odmówi wyjścia do miasta bez podania konkretnej przyczyny – nie miej mu tego za złe. Jeśli zamiast hucznego przyjęcia woli spotkanie w gronie najbliższych – nie zmuszaj go do zmiany nastawienia. To nie wyraz niechęci do ludzi – to zwykła potrzeba pozostania w swojej sferze komfortu.
Brak zaangażowania w to, czym pasjonują się wszyscy wokół, nie oznacza, że introwertyk nie posiada żadnych zainteresowań i nie ma nic ciekawego do przekazania. Jego świat wewnętrzny może się okazać znacznie bogatszy od życia niejednego ekstrawertyka, który praktycznie nie bywa w domu. Jeżeli rozpoczniesz z introwertykiem rozmowę na temat, którym jest zainteresowany, może się okazać, że będziecie w stanie przegadać wiele godzin.
Poza tym – introwertycy też lubią i potrafią się bawić. Jeśli introwertyk wyrazi chęć pójścia na imprezę, to na pewno nie po to, by spędzić ją w kącie z książką czy komórką w ręku. Po prostu będzie potrzebował po niej nieco czasu, by na nowo przygotować się na duże wyzwania towarzyskie.

5. Introwertycy nie mają przyjaciół
Każdy z nas na pewno zna przynajmniej jedną osobę, która jest przyjacielem wszystkich. Z każdym, nawet najbardziej zamkniętym człowiekiem, jest w stanie zamienić chociażby kilka słów, zawsze jest w centrum uwagi i co tydzień w Internecie oglądamy jej zdjęcia z kolejnej imprezy z zupełnie inną grupą ludzi. Introwertycy są przeciwieństwem takich osób. Ich grono znajomych i przyjaciół może być niewielkie, za to ich relacje z nimi są znacznie głębsze, niż kilka wspólnych piw i przelotnych rozmów. Nie sugeruj się więc tym, że ktoś spędza Sylwestra w domu albo cały weekend poświęca wyłącznie sobie. Introwertycy dokonują świadomych wyborów, dzięki którym mają więcej sił i chęci do codziennego funkcjonowania wśród innych osób.

Co jeszcze jest warte odnotowania? Introwertycy często znajdują przyjaciół wśród ekstrawertyków. Być może potwierdza to jedynie regułę, że przeciwieństwa się przyciągają, a może po prostu świadczy o tym, że introwertyk może być takim samym człowiekiem, jak ekstrawertyk, tylko w nieco mniejszych ilościach.

przyjaciele

Podsumowanie i krótki poradnik

Dyskwalifikując introwertyka już na starcie, możesz wiele stracić – badania potwierdzają, że introwertycy sprawdzają się na wielu stanowiskach „zarezerwowanych” dla ekstrawertyków nawet lepiej, niż oni sami. Mogą być wybitnymi przywódcami (Gandhi), liderami olbrzymich firm (Bill Gates), uwielbianymi na całym świecie gwiazdami ekranu (Audrey Hepburn, Meryl Streep, Emma Watson). Oprócz tego, dzięki tendencjom do spędzenia dużych ilości czasu w samotności, często odnoszą ogromne sukcesy w dziedzinach swoich zainteresowań (wystarczy wymienić chociażby Alberta Einsteina, pisarkę J. K. Rowling czy Steve’a Wozniaka, twórcę komputera Apple). Introwertycy mają tę przewagę nad ekstrawertykami, że dużo łatwiej koncentrują się na swoich zadaniach, zwracają uwagę na przewidywanie możliwych skutków podjętych decyzji i raczej nastawieni są na kształtowanie własnych opinii, niż na podążanie za popularnymi sądami – co czyni ich naprawdę wartościowymi pracownikami także korporacji, w których – jak twierdzą ich szefowie – tak bardzo stawia się na nieszablonowe myślenie.

Biorąc to wszystko pod uwagę, nie należy popadać w skrajności i wyznaczać sztucznych granic pomiędzy introwersją a ekstrawersją. Mówienie, że wszyscy introwertycy są nietowarzyscy, jest tak samo krzywdzące, jak twierdzenie, że ekstrawertycy są impulsywni i podejmują nieprzemyślane decyzje. Tak, jak ekstrawertycy mogą okazać się spokojnymi indywidualistami, tak introwertycy mogą sprawdzić się jako świetni przywódcy. Można jedynie wyrazić nadzieję, że kiedyś znowu doczekamy się czasów, w których ci, którzy mówią ciszej, też mogą dojść do głosu.

Na koniec – mały poradnik, czyli jak postępować z introwertykiem (dla ekstrawertyków i dla tych, którzy nie do końca są w stanie zaakceptować swój introwertyczny aspekt osobowości):

  • 1. Szanuj prywatność introwertyków. Nie każdy lubi i chce dzielić się każdym szczegółem swojego życia i lepiej pozostawić introwertyka bez jednego pytania za dużo, niż doprowadzić do tego, by poczuł się niezręcznie.
  • 2. Cisza i wycofanie introwertyka nie oznacza, że coś jest nie tak. Introwertyk może być akurat zatopiony w swoich myślach albo zastanawiać się nad tym, jak przyłączyć się do dyskusji.
  • 3. Introwertycy nie są skazani na depresję i życie w samotności. Nie patrz współczująco na introwertyka, który planuje przesiedzieć Sylwestra w domu albo w czasie przerw między zajęciami lubi poczytać gdzieś na boku. Jeśli jest to jego świadomy wybór – ma do niego pełne prawo.
  • 4. Większość introwertyków ceni sobie swoją przestrzeń osobistą – staraj się więc jej nie naruszać (co nie oznacza, że jeśli żyjesz z introwertykiem w bliskich relacjach, masz go traktować jak obcego człowieka!).
  • 5. Daj im czas na odnalezienie się w nowych sytuacjach, w nowych miejscach, wśród nowych ludzi. Nigdy nie pozostawiaj ich w grupie obcych im osób – to dla nich jedna z najbardziej stresujących sytuacji.
  • 6. To, że ktoś jest introwertykiem, nie oznacza, że masz zupełnie zrezygnować z kontaktów z nim. Porozmawiaj z nim o czymś, co go interesuje i nie zawahaj się zaprosić go na wyjście do miasta ze znajomymi. Jeżeli raz odmówi – zapytaj znowu przy okazji następnego wyjścia. Nie naciskaj, ale i nie zniechęcaj się po pierwszym „nie”.
  • 7. I najważniejsze – nie każ introwertykowi się zmieniać. Mówienie, że wyjście do ludzi odmieni jego życie na lepsze, tylko dodatkowo go przybije, kiedy okaże się, że wcale tak to nie działa (introwertyk znów zmuszony będzie do myślenia, że robi coś nie tak). Zaakceptuj go takim, jaki jest – nie obrażaj się, kiedy zrezygnuje z uczestniczenia w dużej imprezie, nie bierz jego milczenia za objaw tego, że coś się dzieje i nie krytykuj jego potrzeby spędzenia wieczoru z książką czy filmem.

Gorąco zachęcamy do obejrzenia wykładu Susan Cain, autorki bestsellerowej książki o introwertyzmie pt. „Ciszej proszę… Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać”, w którym opowiada o tym, dlaczego introwertyzm nie jest czymś, z czym należy walczyć, a zaakceptować i wykorzystać w możliwie najlepszy sposób.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE

Więcej z tej tematyki:

Witarianizm: na czym polega?
Smoothie Odchudzające: ze szpinakiem
Legalizacja Marihuany Medycznej: jaki będzie mieć wpływ na pacjantów?
Masło Orzechowe: przysmak kuchni amerykańskiej i holenderskiej
Porządek W Torebce: zasady higieny
Kosmetyki Dla Mężczyzn: nie tylko krem do golenia i dezododrant