Dbając o zgrabną sylwetkę, kobiety głównie skupiają się na wysmuklaniu ud oraz wyszczuplaniu brzucha. Zaniedbują przy tym górne partie ciała – ramiona i mięśnie klatki piersiowej. Może to prowadzić do powstania nieciekawych dysproporcji w wyglądzie sylwetki – zgrabny, wysportowany dół kontrastuje z obwisłymi ramionami. Nawet jeśli tę część ciała mamy akurat szczupłą, warto trochę nad nią popracować. Wytrenowane, ładnie zarysowane mięśnie ramion to bardzo ponętny widok. Tylko co da nam najlepsze efekty?
Nieestetyczny problem
Zaniedbane ramiona najbardziej kłują w oczy, gdy uniesiemy ręce do góry. Wówczas skóra pokryta warstewką tłuszczu nieestetycznie zwisa w dół, tworząc tak zwane „motylki” lub „pelikany”. Kobiety o wiele rzadziej ćwiczą ręce, bo skupiają się na pracy nad brzuchem czy pośladkami. Pamiętajmy jednak, że piękno tkwi w proporcjach, dlatego nie wolno odpuszczać treningu górnych partii ciała. Nieprawdą jest, że ćwiczenia mięśni trójgłowych ramion sprawią, że będziemy wyglądały męsko! Kobiece ciało podczas treningu siłowego kształtuje się nieco inaczej. Za to jeśli odpuścimy ów trening, zobaczymy, że w tym miejscu lubi gromadzić się tkanka tłuszczowa, która z czasem może przemienić się w trudny do zlikwidowania cellulit.
Jaki trening wybrać?
Ćwiczenia na siłowni to jedna ze skuteczniejszych dróg do rozprawienia się z obwisłymi ramionami. Mamy tam do dyspozycji sztangi, sztangielki i hantle, które nam w tym pomogą. Trening polega na wyciskaniu owych przyrządów, i najlepiej robić to „po francusku”, a więc unosząc je zza głowy. Obciążenia trzymamy w tak zwanym chwycie młotkowym. Do wykonywania na siedząco, stojąco lub na leżąco.
Oczywiście nie musimy iść na siłownię, aby ramiona pięknie wyćwiczyć. Hantle i sztangielki możemy mieć przecież własne, by służyły nam do domowego treningu. Najprostszy trening wykonamy na stojąco, trzymając obciążenie w dłoniach odwróconych grzbietem do dołu. Ręce ugięte, łokcie blisko tułowia. Na zmianę unosimy (do kąta prostego w łokciu) i opuszczamy przyrządy. Pamiętajmy, aby równomiernie przy tym oddychać i napinać triceps.
Jeśli chcemy poćwiczyć bez przyrządów, skupmy się na pompkach. Zazwyczaj kobiety nie lubią tego ćwiczenia, ale można przecież wykonać ich zmodyfikowaną wersję. Pompki będą lżejsze, jeśli zamiast opierać ciężar ciała na palcach stóp, uklękniemy i uniesiemy stopy do góry, krzyżując je ze sobą (pamiętajmy, aby robić to na macie, inaczej ćwiczenie będzie bolesne). Pompki ćwiczmy także, opierając się o ścianę i zachowując spory odstęp między nią a stopami. Taka modyfikacja pozwoli nam przy okazji wysmuklić mięśnie ud i łydek.
Dieta na równi z ćwiczeniami
Aby nasza skóra była bardziej jędrna i elastyczna, a trening przyniósł szybsze efekty, zmieńmy dietę. Tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, ograniczmy na rzecz tłuszczów roślinnych (dobrej jakości oleje, orzechy, nasiona). Wyjątkiem niech będą tutaj tłuste ryby morskiej (łosoś, śledź), które zawierają cenne kwasy tłuszczowe, mające znakomity wpływ na stan skóry. Jedzmy także dużo produktów z witaminami C i E oraz zawierających siarkę. Odpowiednio nawadniajmy organizm. Najkorzystniejsze będzie picie naturalnej wody mineralnej i białej oraz zielonej herbaty bez cukru.
