Każda z nas przynajmniej raz zastanawiała się, w którym miejscu dokładnie powinien znajdować się przedziałek, aby wyglądać jak najbardziej korzystnie. Do łask mody powrócił przedziałek na środku głowy. Ale czy takie uczesanie pasuje każdej kobiecie?

Asymetrycznie i sprytnie

Włosy zaczesane na bok to bardzo praktyczna fryzura. Pomaga wiele ukryć, a przynajmniej odwraca uwagę od nielubianych przez nas defektów. Z przedziałkiem na bok, mniej denerwują duży nos i spiczasty podbródek. Twarz wydaje się młodsza, ponieważ nie widać tylu zmarszczek. Przedziałek wyrysowany z boku niemal zawsze nadaje twarzy korzystniejszy wygląd, niezależnie od jej kształtu. Jest najlepszym wyborem dla kobiety o twarzy okrągłej, z niskim czołem i pucołowatymi policzkami. Zdecydowanie lepiej wybrać takie uczesanie także w przypadku włosów prostych i cienkich, zniszczonych farbowaniem oraz mierzwiących się i porowatych.

Przedziałek na środku odsłania mankamenty

Poprowadzony idealnie równo na środku głowy nadaje charakteru zarówno fryzurze, twarzy, jak i samej kobiecie. Przedziałek na środku jest jednak zdecydowanie mniej uniwersalny niż boczny. Głównie dlatego, że uwypukla to, czego nie lubimy. Okrągła buzia, zmarszczki, cienie pod oczami, asymetryczne brwi, garbaty nosek – wszystko to wyraźniej rzuca się w oczy, jeśli wybierzemy uczesanie z przedziałkiem pośrodku. Dlatego pasuje ono najbardziej do twarzy owalnych, nieco podłużnych, z równymi proporcjami, a także wyspanych i pełnych energii. Z wzajemnością lubią go kobiety o włosach grubych i mocnych, a także kręconych.

Jeśli już bardzo upieramy się przy przedziałku na środku, ale jednocześnie chcemy zatuszować pewne niedoskonałości, możemy połączyć go z grubą, prostą grzywką. Takie uczesanie zarezerwowane jest jednak dla nielicznych. Rozwiązaniem niejako łączącym obie możliwości jest natomiast przedziałek-zygzak. Z założenia ma on być niedoskonały, więc można wykonać go w kilka sekund, posługując się cienkim grzebykiem.