Gdy dzień dobiega końca, zdarza nam się traktować włosy po macoszemu. Zmęczone myślimy już tylko o tym, żeby położyć się spać, a nie oddawać zabiegom pielęgnacji włosów. To jak potraktujemy fryzurę przed snem ma jednak ogromny wpływ na kondycję naszych kosmyków, o wyglądzie nie wspominając.

Wałki na noc, czepki dla ochrony ufryzowania, papiloty – kiedyś kobiety dbały o to, by fryzura nocą robiła się sama. Dziś rzadko zamartwiamy się tym, jak nasze włosy będą wyglądały, gdy wstaniemy rano z łóżka. W najgorszym wypadku można je przecież umyć lun nałożyć suchy szampon, związać w kok czy też schować pod modnym turbanem.

Widok w lustrze połamanych i zmierzwionych kosmyków na dzień dobry nie robi więc na nas wrażenia. Mimo wszystko warto zastanowić się nad tym, jak traktujemy swoje włosy przed pójściem spać i czy nie możemy zrobić czegoś więcej dla ich zdrowia oraz urody.

Co dzieje się z włosami w nocy?

Włosy, tak jak cały nasz organizm, w nocy regenerują się i odpoczywają. Warto sprawić, by nocna regeneracja włosów nie była zaburzona przez typowe, często popełniane błędy. Jeśli nie dbamy odpowiednio o włosy przed snem, każda kolejna noc może przyczyniać się do zwiększenia łamliwości włosów, rozdwajania końcówek, osłabienia i matowienia.

Włosom szkodzi bowiem ocieranie ich o poduszkę czy kołdrę, ciągnięcie, plątanie się w pieleszach. Nocą mogą nie tylko łamać się i rozdwajać, ale też wypadać, zwłaszcza jeśli są długie. Takie niekorzystne efekty mają miejsce przede wszystkim wówczas, gdy śpimy w rozpuszczonych włosach. Dodatkowo rano mamy napuszoną i skołtunioną fryzurę, z którą trudno dojść do ładu.

Dlatego na noc można włosy spiąć, ale warto też wykorzystać ten czas, kiedy nie musimy pięknie się prezentować. Noc to idealna okazja na nałożenie oleju lub serum, które najlepiej działają wtedy, gdy pozostają na włosach długo. Wszystkie substancje odżywcze i pielęgnacyjne mają szansę wniknąć w nie dogłębnie, a my nie tracimy czasu na siedzenie z głową owiniętą w ręcznik.

Jak spinać włosy na noc?

Włosy wystarczy spiąć luźno gumką, aby zapewnić im odpowiednią ochronę. Kucyk to niejedyna opcja. Są nawet lepsze, które dodatkowo wystylizują nam włosy podczas snu. Osobom o dłuższych, bardziej podatnych i mocnych włosach polecany jest warkocz. Daje nie tylko właściwą ochronę, ale sprawia jeszcze, że po rozplątaniu zyskamy szykowne i trwałe fale.
Warkocz nie może być związany zbyt mocno u nasady – ściśnięte i ciągnięte w ten sposób włosy będą szybciej wypadać. W sztywnie upiętych włosach śpi się poza tym niewygodnie.

Inna możliwość to spięcie na noc włosów w luźny koczek na środku głowy. Patent stosowany przede wszystkim przez posiadaczki cienkich włosów o małej objętości. Kok po rozpuszczeniu sprawi, że fryzura wyda się bardziej bujna i uniesiona.

Włosy możemy także nawinąć ma wszelkiego rodzaju miękkie akcesoria do stylizacji. Obecność na głowie papilotów, mokrych chusteczek czy miękkich wałków nie powinna być uciążliwa, a uzyskamy dzięki nim trwałe i finezyjne loki, pukle oraz fale. Włosy nawijane na noc nie mogą być jednak całkowicie mokre. Po umyciu warto podsuszyć je ręcznikiem lub pozostać przy zwilżeniu kosmyków wodą.

Kosmetyki do włosów na noc

Jednym z wyjątkowo skutecznych zabiegów na włosy o działaniu wygładzającym, ochronnym i odżywczym jest olejowanie. Przynosi ono najlepsze efekty właśnie wtedy, gdy olej pracuje na włosach długo, dlatego noc to najlepsza okoliczność na zafundowanie włosom wybranego oleju.
Kosmyki wystarczy uprzednio zwilżyć wodą, następnie rozprowadzić na nich olej, zwinąć w luźny kok i… pójść spać. Nie jest nam potrzebny żaden ochronny czepek czy ręcznik. Po przebudzeniu włosy dokładnie myjemy.

Przed snem warto pomyśleć także o serum. Specjalne sera do stosowania na noc intensyfikują regenerację włosów, nawilżają, odżywiają i wygładzają. Rano nie trzeba ich spłukiwać. Raz w tygodniu przed nałożeniem takiego serum, wykonajmy peeling skóry głowy i połączony z nim masaż.

Mokre włosy do łóżka – stanowczo nie

Kładzenie się spać w mokrych włosach to praktyka, której nie powinniśmy hołdować nawet latem, gdy noce są ciepłe i kosmyki szybciej schną. Mokre włosy przylegające do poduszki o wiele szybciej łamią się i stają szorstkie. Łatwo je wtedy dodatkowo osłabić. Spanie w mokrych włosach fatalnie wpływa na ich kondycję, niszcząc strukturę kosmyków.
Poza tym rano widoczne są zagniecenia i zniekształcenia, z którymi trudno cokolwiek zrobić – znikają dopiero przy kolejnym myciu.