Cera określana mianem naczynkowej jest bardzo cienka i delikatna. Nic więc dziwnego, że przypadłość ta częściej diagnozowana jest u kobiet niż mężczyzn, ponieważ mają one z natury cieńszą skórę. Pierwsze objawy pojawiają się zazwyczaj w wieku około 20. lat, po czym stopniowo nasilają się. Zdecydowanie częściej skórę naczynkową posiadają osoby o jasnej karnacji. Pojawienie się zaczerwienienia skóry wynika z gwałtownego rozszerzenia się naczyń krwionośnych – może to nastąpić np. pod wpływem stresu, gorąca lub mrozu; często czerwienimy się, także jedząc pikantne potrawy. Jeśli po chwili naczynia obkurczają się i rumieniec znika, nie ma powodu do obaw. Jeżeli jednak kolor na policzkach utrzymuje się dłużej, może to oznaczać, że twoje naczynia krwionośne są słabe i mało elastyczne. Dlatego właśnie dłuższy czas zajmuje im powrót do normalnej objętości. Z czasem mogą one na stałe rozszerzyć się, tworząc na twarzy charakterystyczne „pajączki”. Co więcej, taka sytuacja sprzyjać może rozwojowi stanu zapalnego lub też powstaniu trądziku różowatego.
Domowa pielęgnacja
Cera naczynkowa wymaga delikatnej, starannej pielęgnacji. Jest ona bardzo wrażliwa, zarówno na działanie czynników pogodowych, jak i na zmiany w diecie czy na substancje znajdujące się w naszych kosmetykach. Kupując preparaty do pielęgnacji twarzy, uważnie czytajmy ich skład. Unikajmy tych, które zawierają alkohol, aceton, mentol, glikol propylenowy, mocznik oraz kwas witaminy A. Jeżeli często zauważasz widoczne naczynka na twarzy, sięgnij po hipoalergiczne dermokosmetyki stworzone specjalnie z myślą o cerze naczynkowej np. Iwostin. Pomogą one zredukować zaczerwienienie, wzmocnić ściany naczyń krwionośnych i zapobiegać ich rozszerzaniu się. Myjąc twarz, pamiętaj, aby woda nie była zbyt gorąca ani zimna; najlepiej będzie używać wody przegotowanej lub mineralnej, doprowadzonej do letniej temperatury. Oprócz żelu do mycia twarzy stosuj także od czasu do czasu peelingi, ale wyłącznie enzymatyczne. Pobudzą one komórki do regeneracji, wzmacniając skórę. Pomogą także pozbyć się niechcianych „pajączków” na twarzy. Unikaj natomiast peelingów ziarnistych, które uszkodziłyby delikatną, problematyczną skórę.
Po pomoc do specjalisty
Jeśli pomimo starannej pielęgnacji na twarzy pojawiły się widoczne popękane naczynka, rozważ wizytę w gabinecie lekarza lub kosmetyczki. Leczenie warto przeprowadzić jesienią, kiedy wahania temperatury są stosunkowo niewielkie. Do wyboru masz trzy metody usuwania popękanych naczynek. Po pierwsze – jonoforeza, opierająca się na zastosowaniu prądu do wprowadzenia substancji leczniczych w głąb skóry. Po drugie – elektrokoagulacja, polegająca na nakłuwaniu skóry igłą. Ostatnim sposobem jest laserowe zamykanie naczynek.
Jeśli twoja cera wykazuje tendencję do powstawania rumieńców i pękania naczynek, zaopatrz się w kosmetyki stworzone z myślą o skórze naczynkowej. Do swojej diety wprowadź także więcej owoców i warzyw bogatych w witaminy C oraz K – dzięki temu wspomożesz naturalne procesy obronne swojej skóry.
