Nalewka czy likier? Co je łączy, co je dzieli

Nalewka czy likier? Co je łączy, co je dzieli

Gdy zbliża się jesień, a po niej zima, częściej niż o chłodnym piwie myślimy o esencjonalnej nalewce lub słodkim likierze. Oba te trunki możemy już zawczasu przygotować w domu i przechowywać w spiżarce. Czym się różnią i czy można te dwie nazwy stosować zamiennie?

Tradycyjne nalewki, kuszące likiery

Niektórzy zarówno nalewką, jak i likierem nazywają mocniejsze alkohole na bazie owoców czy ziół. Trunki te różnią się jednak od siebie, choć różnice owe niekiedy trudno jednoznacznie określić.

Nalewki z pewnością mają tradycję mocno zakorzenioną w kulturze polskiej. Wiele receptur przekazywanych jest u nas z pokolenia na pokolenie. Popularyzowały się od XVI wieku, najpierw wśród szlachty, gdzie uchodziły za cenne i nobliwe trunki.
Likier z kolei to przede wszystkim włoski specjał, choć również bardzo lubiany i przyrządzany chętnie poza swoją ojczyzną. Od nalewki odróżnia go zwykle czas, jaki musi minąć, by trunek był gotowy do spożycia. To jednak nie wszystko. O czym należy pamiętać, zabierając się za przygotowanie nalewki lub likieru?

Z czego zrobimy nalewkę, a z czego likier?

Oba alkohole da się wykonać z owoców i ziół, głównie tych sezonowych. Nierzadko pojawiają się w nich przyprawy korzenne czy dodatek ziaren kawy, które mają nadać im szczególnego aromatu. W zależności od tego, jakie zbiory akurat nastały, nalewki wyrabia się od lata do samej jesieni, kiedy to owocują dzika róża, jarzębina, dereń. Likiery natomiast powstać mogą także z typowo słodkich surowców, takich jak czekolada, cukierki, mleko skondensowane, masa kajmakowa czy masa krówkowa.

Najbardziej znanym typem likieru jest ajerkoniak, przygotowywany na bazie jajek. Wszystkie likiery są bardzo słodkie i zdecydowanie gęstsze niż nalewki. Mogą mieć 15-50% zawartości alkoholu, tymczasem w nalewce mamy zwykle 40-45% mocy.

Likier a nalewka – najważniejsza różnica

Co najistotniejsze, likiery mają głównie wartości smakowe. Wielu z nich nie pijemy samodzielnie, a jako element drinków lub ciekawy dodatek do herbaty czy kawy z procentami. W licznych recepturach występują też jako składnik ciast i deserów. Nalewki również możemy wykorzystać w ten sposób, jednak wiele z nich to najdoskonalsza metoda na wyciągnięcie z naturalnych surowców tego, co najlepsze. Nie tylko smaku i barwy, ale też właściwości prozdrowotnych.

Weźmy chociażby pod uwagę piołunówke, nalewkę z owoców dzikiej róży, malinową, śliwkową, z aronii, czarnej porzeczki lub orzechówkę. Przyznajmy, że mają one nieco inne działanie, niż likier czekoladowy lub kawowy. Nalewkę przygotowuje się w kilku etapach, a najważniejszym procesem zachodzącym w trakcie jest maceracja.

Likier prostszy od nalewki?

Znaczące różnice pomiędzy nalewką a likierem wynikają także ze sposobu ich przygotowywania. W przypadku nalewki owoce, zioła lub orzechy zalewamy alkoholem i odstawiamy na kilka tygodni. Następnie pozyskujemy z nich nalew, czyli zlewamy do osobnego naczynia cały alkohol z esencją. Owoce z kolei zasypujemy cukrem lub zalewamy miodem, następnie słodki wyciąg mieszamy z nalewem, po jakimś czasie odsączamy i przelewamy do butelek, gdzie trunek ma leżakować (im dłużej, tym lepiej).

To najprostsza receptura, inne zakładają parokrotne zalewanie surowca alkoholem, co jeszcze wydłuża, ale i uszlachetnia nalewkę. Bywa, że likiery są poddawane równie długiemu leżakowaniu, ale przeważnie uzyskują walory odpowiednie do degustacji już po krótkim czasie. Ponadto, bardzo często ich składniki wystarczy dokładnie ze sobą wymieszać lub zmiksować, a następnie przelać i odstawić, aby się przegryzły.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *