Kompot – wyjątkowy, ale nieco zapomniany napój

Kompot – wyjątkowy, ale nieco zapomniany napój

O walorach smakowych kompotów trudno dyskutować – wielu z nas uwielbia kompoty za ich słodycz, subtelny i orzeźwiający smak, który bardzo często jest jednocześnie smakiem pamiętanym z dzieciństwa. Jak przygotowywać kompoty, by były najsmaczniejsze i czy absolutnie każdy może je pić bez umiaru?

Kompoty w kuchni

Dziś do posiłków serwuje się najróżniejsze napoje. Dietetycy polecają w ciągu dnia popijać wodę, wielbiciele ziołolecznictwa komponują pyszne napary ziołowe, a w sklepach kuszą nas świeże soki. Coraz częściej obiady jemy inspirując się Włochami czy Francuzami i wybieramy wino.

Poczciwy, prosty kompot z owoców wydaje się tu przeżytkiem. Możemy go wciąż spotkać w jadłodajniach, barach mlecznych oraz w barach szybkiej obsługi, rzadziej w modnych restauracjach. No i obowiązkowo jest na obiedzie u mamy lub babci. To dlatego kompot dla wielu jest smakiem kojarzonym z dzieciństwa, przywołującym wspomnienie o czereśniach lub jabłkach rosnących w ogródku.
Do kompotów z pewnością jednak warto wracać częściej niż pozwalają nam na to wizyty w domu rodzinnym.

Kompoty wzbogacają nasze menu w wartości właściwe owocom, a więc witaminy, flawonoidy i sole mineralne. Wśród nich bardzo ważne funkcje pełnią antyoksydanty czy garbniki pochodzące w szczególności z owoców o ciemnej skórce.
Kompoty zawierają rozgotowane owoce bogate w błonnik, dzięki czemu mogą w bezpieczny sposób dostarczyć tego składnika pokarmowego osobom o nieco wrażliwszym żołądku, dla których świeże, surowe owoce to nie najlepszy wybór.

Od strony kulinarnej kompot to także świetna możliwość prostego i szybkiego wykorzystania surowców, które charakteryzują się kwaśnym smakiem i nie wszystkim odpowiadają w wersji „prosto z krzaczka” lub wręcz wymagają obróbki termicznej. Weźmy za przykłady chociażby letnie kompoty z agrestu czy rabarbaru.

Jeśli tylko mamy dostęp do większej ilości świeżych, sezonowych owoców, róbmy z nich dżemy, konfitury, kiszonki oraz przeciery. Kompotów nie musimy przelewać do słoików i chować do spiżarni. Wiele osób wypija przygotowaną ilość od razu, w ciągu zaledwie paru dni.

Zapasteryzowane kompoty jednak jak najbardziej nadają się do dłuższego przechowywania i dołączenia do innych przetworów. Weźmy to pod uwagę, zwłaszcza jeśli chcemy cieszyć się smakiem letnich owoców nawet w środku zimy. Z drugiej strony, kompot da się przygotować również z surowców mrożonych, co wcale nie umniejsza ich walorów smakowych.

Zimą, i to przede wszystkim w okresie Bożego Narodzenia, wielu z nas gotuje kompot z suszonych owoców, w którego składzie przeważają suszone jabłka, śliwki i morele, wzbogacane korzennymi przyprawami. Zimowy kompot możemy wyczarować z różnych owoców, ale wówczas warto go pić na ciepło i pokusić się o dodanie do niego imbiru, cynamonu, kardamonu, wanilii i goździków, by wzmocnić jego działanie rozgrzewające.

Ile cukru do kompotu?

Podstawą tradycyjnego kompotu, oprócz owoców, jest cukier. Dlatego wiele osób całkowicie rezygnuje z tego napoju. Rzeczywiście, cukier w kompocie pod względem dietetycznym, może stanowić dość duży problem. Na dwa litry wody użytej do kompotu w większości przepisów przypada zwykle 1,5 szklanki cukru.

Dodatkowo indeks glikemiczny poszczególnych surowców po ugotowaniu wzrasta. To nie najlepsza informacja dla cukrzyków i osób dbających o linię, którym trudno obejść się bez sezonowych przetworów. O ilości wypijanego wraz z kompotem cukru warto pamiętać także przygotowując ten napój z myślą o dzieciach. Lepiej wówczas dosłodzić go nieznacznie lub całkowicie zrezygnować z tego etapu.

Pod kątem walorów smakowych

Aby uniknąć konsekwencji zdrowotnych, związanych z nadmiernym spożyciem cukru, ale jednocześnie cieszyć się smakiem identycznym lub zbliżonym do tradycyjnego kompotu, warto do jego przygotowania wybierać owoce z natury słodsze. Dojrzałe truskawki i gruszki, śliwki, słodkie czereśnie lub maliny, a także suszone owoce są pod tym względem idealne do ugotowania kompotu bez cukru.

Cukier możemy zastąpić również stewią lub miodem czy syropem klonowym, jednak warto dodawać je już po ugotowaniu i przestudzeniu napoju. Dotyczy to zwłaszcza miodu, który poddany wysokiej temperaturze traci swoje wartości.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *