Kiszonki to bogate źródło witamin, warto więc sięgać po nie zwłaszcza jesienią i zimą, gdy odporność organizmu jest osłabiona. Z powodzeniem mogą one zastąpić świeże warzywa i owoce. Ba, pod niektórymi względami są nawet zdrowsze!

Jedzenie kiszonek to dobry i sprawdzony sposób na poprawę funkcjonowania całego organizmu. Nawet latem, gdy świeżych owoców i warzyw nie brakuje, warto wzbogacić swój jadłospis o produkty, które zostały poddane fermentacji. Dlaczego? Ponieważ na skutek tego procesu zachodzą w nich pewne korzystne zmiany.

Kiszonki – bogate źródło witamin

Kiszone ogórki oraz kiszona kapusta zawierają duże ilości witaminy E, K, C, witamin z grupy B oraz prowitaminy A. Kwaśne środowisko zapobiega ulatnianiu się witamin, a poza tym ułatwia ich absorpcję przez organizm. Zmiany, jakie zachodzą w produktach na skutek kiszenia, przyczyniają się do wzrostu stężenia kwasu askorbinowego (witaminy C) – w kiszonych warzywach i owocach jest jej więcej niż w świeżych.

Bogata zawartość witamin wzmacnia kondycję organizmu, zmniejszając ryzyko różnego rodzaju infekcji i zakażeń. To nie tylko zasługa kwasu askorbinowego. Duży wpływ na działanie całego układu odpornościowego mają również bakterie kwasu mlekowego, które ponadto obniżają zawartość cukru w owocach i warzywach.

Kiszonki dobre na odchudzanie

Dzięki temu, że bakterie kwasu mlekowego zmniejszają ilość cukru w kiszonkach, można jeść większe porcje. Bez ryzyka, że po zjedzeniu poziom glikemii w organizmie zacznie się wahać.
Oprócz witamin kiszonki zawierają wiele innych cennych związków, np. błonnik. Kiszone rzodkiewki, banany, śliwki, truskawki, pomarańcze, jabłka, cytryny, buraki, ogórki czy pomidory są bardzo syte – wystarczy zjeść kilka porcji, by mieć dosyć. Dlatego właśnie kiszonki jedzą na potęgę osoby odchudzające się.

Korzyści zdrowotne z jedzenia kiszonek

Znajdujące się w kiszonkach bakterie fermentacji mlekowej zapewniają prawidłowy rozwój mikroflory jelitowej. Zapobiegają namnażaniu się szkodliwych drobnoustrojów i bakterii gnilnych. Oprócz tego wpływają korzystnie na pracę całego układu pokarmowego, chroniąc przed stanami zapalnymi i powstawaniem wrzodów.

Innym związkiem, który powstaje podczas fermentacji, jest acetylocholina. Reguluje ona ciśnienie krwi. Z kolei kwas askorbinowy wzmacnia i uelastycznia naczynia krwionośne. Błonnik nie dopuszcza do nadmiernego gromadzenia się złogów trójglicerydów w naczyniach krwionośnych, obniża też poziom cholesterolu.

Podczas fermentacji w owocach i warzywach wytwarzają się izotiocyjaniany – substancje o działaniu antynowotworowym, chroniące zwłaszcza układ pokarmowy. Są tym bardziej skuteczne, że w kiszonkach znajdują się inne silne antyoksydanty, między innymi witamina C czy beta-karoten.

Kto powinien ograniczyć spożywanie kiszonek?

Kiszone warzywa i owoce – zwłaszcza te ze sklepu – zawierają spore ilości sodu. Więc osoby zmagające się z nadciśnieniem powinny zachować umiar w ich spożywaniu. Dość poważnymi przeciwwskazaniami są choroby nerek i wątroby, nietolerancja histaminy, niedoczynność tarczycy oraz kamica szczawianowo-wapniowa.