Jakie znaczenie dla zdrowia ma przytulanie?

Jakie znaczenie dla zdrowia ma przytulanie?

O tym, że przytulanie odgrywa ważną rolę w rozwoju dzieci, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Mało kto jednak wie, jak bardzo potrzebne jest ono również ludziom dorosłym. Przekonaj się, jak przytulanie wpływa na stan zdrowia.

Dotyk jest najbardziej pierwotną formą komunikacji z otoczeniem. Zanim dziecko przyjdzie na świat, tkwi w łonie matki, złączone z pępowiną. W trakcie porodu musi przecisnąć się przez ciasny przesmyk, a na zewnątrz odbierają je usłużne dłonie, jeszcze nim zdąży się porządnie rozejrzeć. Kontakt fizyczny z matką działa uspokajająco, kładzie kres wrzaskom i płaczom, daje poczucie bezpieczeństwa.

W miarę upływu czasu bliskość fizyczna zaczyna być coraz mniej potrzebna, co przejawia się np. w charakterystycznym dla okresu nastoletniego unikaniu kontaktu fizycznego z rodzicami, zwłaszcza z rodzicem płci przeciwnej. Głaski, przytulania i czułe gesty ustępują miejsca rezerwie, dystansowi. Niemniej potrzeba dotyku nie znika, przybiera natomiast postać dążenia do interakcji z rówieśnikami.

Jak na przytulanie reaguje organizm?

Przytulanie wyzwala w ciele i psychice wiele pozytywnych reakcji:

  • łagodzi dolegliwości bólowe,
  • poprawia samopoczucie,
  • zwalcza stres,
  • zmniejsza poczucie osamotnienia,
  • wpływa korzystnie na poczucie własnej wartości,
  • usprawnia pracę układu odpornościowego, zmniejszając w ten sposób ryzyko różnego rodzaju infekcji,
  • obniża ciśnienie krwi,
  • przyczynia się do budowania trwalszych relacji.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ dotyk pobudza nerwy, które wysyłają do mózgu impulsy stymulujące wydzielanie endorfin oraz neuroprzekaźników. Endorfiny działają podobnie jak morfina, mają zbliżoną budowę chemiczną, ale w odróżnieniu od morfiny nie uzależniają. Podczas przytulania w organizmie maleje stężenie kortyzolu (hormonu stresu), podnosi się za to poziom serotoniny – hormonu szczęścia.

Dystans społeczny w czasie pandemii

Pandemia koronawirusa wywróciła do góry nogami nie tylko światową gospodarkę, ale również wiele aspektów codziennego życia. Zalecany dystans społeczny nie sprzyja okazywaniu sobie czułości poprzez dotyk. Obawa przed zakażaniem bierze górę nad potrzebą kontaktu fizycznego. Taki stan rzeczy nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie i samopoczucie.

Warto przytoczyć w tym miejscu słowa nieżyjącej już amerykańskiej psychoterapeutki Virginii Satir: „by przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu. By się rozwijać – dwunastu”.

Trzeba przyznać, że to dość odważna teza, wyniki różnych badań wskazują jednak na istotne znaczenie dotyku dla przetrwania. Na przykład w ramach eksperymentu przeprowadzonego w XX w. na Węgrzech obserwowano dwie grupy dzieci: pierwsza wychowywała się w domach dziecka, druga z matkami osadzonymi w więzieniach.

Śmiertelność była zdecydowanie wyższa wśród pierwszej grupy: umierało tam co trzecie dziecko. Dzieci z sierocińca nie doświadczały dotyku ze strony swoich opiekunek (którymi były siostry zakonne), natomiast te żyjące w więzieniach miały bliską styczność ze swoimi matkami.

Przytulanie ma znaczny wpływ na stan zdrowia, nie szczędźmy więc sobie uścisków, gdy nadarzy się okazja. Oczywiście przy zachowaniu elementarnej ostrożności w warunkach trwającej obecnie pandemii.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *