Jak spędzić weekend, żeby naprawdę odpocząć?

Jak spędzić weekend, żeby naprawdę odpocząć?

Weekend to czas odpoczynku, resetowania się i odnawiania zasobów energii. Przynajmniej teoretycznie. W praktyce wielu ma problem z odsapnięciem w ciągu tych dwóch dni i w poniedziałek okazują się jeszcze bardziej zmęczeni. Co robią źle? Co zmienić, aby weekend nie był kontynuacją tygodniowej harówki?

Weekendowy relaks bardzo często bywa ułudą. Sobota jest w praktyce kontynuacją roboczego tygodnia, a w niedzielę myślimy już o nadchodzącym poniedziałku i tak trudno nam się odprężyć. Jak zorganizować sobie weekend, aby w końcu zaczął nam służyć do tego, do czego jest stworzony, czyli do odpoczynku?

Weekend bez planów

O planach na weekend zaczynamy dyskutować już w połowie tygodnia, ustalamy je z wyprzedzeniem, by nadchodzący początek wolnego jeszcze bardziej ekscytował. Tymczasem, aby naprawdę odpocząć warto czasem nie planować kompletnie nic.

Wypełnianie kolejnych obowiązków, uwijanie się na czas, poranna pobudka, wir zdarzeń – to charakterystyczne dla tygodniowej rutyny, której w weekend lepiej nie powielać. Te dwa dni powinniśmy poświęcić na odpoczynek, a więc zadbać co najmniej o to, żeby porządnie się wyspać.

Po wstaniu z łóżka, możemy przygotować śniadanie, w którym da się rozsmakować i posiedzieć dłużej przy kawie. Później warto zdać się na spontaniczność i wsłuchać w swoje potrzeby. Dla każdego prawdziwy odpoczynek oznacza coś innego. Niektórzy chcą poleżeć z książką lub przed telewizorem, inni marzą o wycieczce górskiej, fitnessie czy gotowaniu i próbowaniu nowych potraw.

Dla wielu osób weekend jest wyczekanym czasem spotkań towarzyskich. Najważniejsze, aby czas wolny spędzić tak jak pragniemy i nie narzucać sobie zbyt wysokiego tempa. Nierzadko sobota i niedziela są dla nas jak wyrwa w codziennej harówce, dzięki której mamy ambicje zrealizować wszystkie odkładane plany, zająć się domem, zrobić zakupy i poświęcić czas innym.
W tym wszystkim potrafimy całkowicie zapomnieć o sobie i swoich podstawowych potrzebach, np. o potrzebie odpoczynku.

Weekend bez wyrzutów sumienia

Aby odpocząć naprawdę i nie zadręczać się rzeczami, których nie daliśmy radę zrobić, musimy niejednokrotnie zmienić podejście do idei czasu wolnego oraz weekendu. Wielu ludzi zostało wychowanych w etosie pracy, w którym nawet czas wolny przeznacza się na inne, pożyteczne zajęcia, takie jak sprzątanie, pielęgnowanie ogródka, prace w warsztacie, naukę, sport.

Odpoczynek z książką w ręku, medytacje, opalanie się, długie spacery czy słuchanie muzyki uchodzą w tym schemacie za obijanie się i lenistwo. Nie ma w nich jednak nic złego, zwłaszcza że służą nabieraniu sił i pomagają uspokoić gonitwę myśli. Jeśli więc przez weekend nie mamy energii na wiele więcej niż leżenie na kanapie lub udanie się na masaż, nie zadręczajmy się tym.

Być może właśnie takiego relaksu potrzebujemy w danym momencie najbardziej. Wreszcie, warto zrozumieć, że odpoczynek nie jest marnowaniem czasu, a nieodzownym elementem pracy, bez którego stajemy się sfrustrowani i mniej produktywni.

Sobotnie porządki i zakupy na cały tydzień

Rytuał sobotnich porządków jest znany w niejednej rodzinie. Problem w tym, że niekiedy trwa nawet kilka godzin, a o ile nie czerpiemy z niego dzikiej satysfakcji i przyjemności, może okazać się wyczerpujący. Niektórzy, aby uratować weekend, mobilizują wszystkie siły w piątkowy wieczór i sprzątają do oporu, by potem paść z nóg.

Zamiast tego możemy narzucić sobie 20-30 minut dziennie, które poświęcimy na sprzątanie „po trochu”. Dzięki temu w sobotę unikniemy widoku zlewu zawalonego naczyniami, walających się po podłodze kłębów kurzu i ubrań rozrzuconych po całym domu. Sprzątanie ułatwi nam zwłaszcza regularne odgracanie i odświeżanie kuchni oraz łazienki.

Podobnie jak to robimy ze sprzątaniem, również na sobotę chętnie przerzucamy załatwianie sprawunków i zakupy. Duże sobotnie zakupy mogą być naprawdę wyczerpujące nie tylko ze względu na ich ogrom, ale też wziąwszy pod uwagę czas spędzony w sklepie.
W dyskontach to właśnie tego dnia jest najbardziej tłoczno, a kolejki są najdłuższe. Równie dobrze zakupy możemy rozdzielić na dwie mniejsze tury lub przenieść ich realizację na inny dzień, np. czwartek.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE