Ubytek słuchu powyżej 10 decybeli to już niedosłuch. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że przekroczyło tę normę. A o taki, i jeszcze większe ubytki słuchu, dzisiaj nietrudno. Szczególnie naraża nas na szwank wszechobecny hałas, na przykład zbyt głośne słuchanie sprzętu audio. Do tego niewłaściwie podchodzimy do higieny uszu oraz leczenia chorób gardła czy zatok.

Czyszczenie uszu – większość ludzi robi to nieprawidłowo

Woskowina uszna, jak wszystkie wydzieliny naszego ciała, nie jest niczym estetycznym. Jest jednak potrzebna. Dlatego zbytnia nadgorliwość w jej usuwaniu może nam przysporzyć tylko problemów. Woskowina ma chronić błonę bębenkową i przewód słuchowy przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi oraz rozwojem bakterii i grzybów. Oprócz działania ochronnego ma również właściwości nawilżające. Jeżeli usuniemy jej zbyt dużo przez uporczywe czyszczenie uszu, nasz narząd nie będzie odpowiednio zabezpieczony. Jeżeli w dodatku zrobimy to popularną metodą – przy pomocy patyczka – możemy woskowinę wepchnąć zbyt głęboko i doprowadzić do utworzenia czopu. Taki czop jest zwykle źródłem bólu i zaburzeń w odbieraniu bodźców dźwiękowych. Aby go usunąć, będziemy musieli wybrać się do laryngologa.

Nie należy więc usuwać zbyt dużej ilości woskowiny. A już w żadnym wypadku nie można robić tego z użyciem patyczków kosmetycznych. Grozi to nie tylko powstaniem wspomnianego czopu, ale nawet przebiciem błony bębenkowej. Do czyszczenia uszu ma nam służyć wyłącznie woda z mydłem, którą myjemy jedynie małżowinę uszną do ujścia przewodu słuchowego.

Niedosłuch – można go opóźnić

Niedosłuch pojawi się, prędzej czy później, u każdego z nas. Już po przekroczeniu 30. roku życia nasz słuch zaczyna stopniowo słabnąć. Jednak niektórzy odczują skutki jego „zużycia” dopiero 30 lub 40 lat później. Wszystko zależy od tego, jak dbamy o uszy. Niedosłuch może być oczywiście kwestią predyspozycji genetycznych i wystąpić już u małych dzieci. Przedwczesnego niedosłuchu nabytego możemy wszak uniknąć. W jaki sposób? Przede wszystkim prawidłowo czyszcząc uszy. Ale także doleczając wszelkie infekcje i zapalenia w obrębie górnych dróg oddechowych.

Ochrona przed hałasem

Osoby długotrwale wystawiane na hałas czy to uliczny, czy przemysłowy, są wyjątkowo narażone na niedosłuch, a nawet utratę słuchu. Dlatego pracodawcy są zobowiązani minimalizować szkodliwy wpływ hałasu w miejscu pracy. My sami, jeśli w innych warunkach również jesteśmy narażeni na zbyt dużą ilość decybeli, możemy chronić słuch poprzez używanie profesjonalnych zatyczek, stoperów, słuchawek czy wkładek dousznych filtrujących dźwięki.

Pamiętajmy, że niedosłuch może być też pokłosiem stosowania niektórych leków, np. antybiotyków, leków przeciwalergicznych czy przyjmowanych podczas choroby nowotworowej.