Jak pandemiczne obostrzenia wpływają na ludzką psychikę?

Jak pandemiczne obostrzenia wpływają na ludzką psychikę?

Obostrzenia wdrażane przez rządy państw na całym świecie nie pozostają bez wpływu na ludzką psychikę. Istnieją już badania, które pokazują, w jaki sposób różnego rodzaju ograniczenia mające przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się koronawirusa oddziałują na stan psychiczny społeczeństwa. Jak można się domyślić – wyniki nie nastrajają pozytywnie.

Pandemia koronawirusa niejako wymusiła na rządach zastosowanie specjalnych środków, które mają w możliwie największym stopniu ograniczyć liczbę nowych zakażeń każdego dnia. Nie we wszystkich krajach wprowadza się te same obostrzenia. Zależnie od państwa, są one mniej lub bardziej surowe.
Tam, gdzie restrykcje znacznie utrudniają codzienne funkcjonowanie, daje się oczywiście zauważyć najwięcej negatywnych skutków. Poniżej przyjrzymy się ewidentnym przejawom niekorzystnego wpływu obostrzeń na samopoczucie obywateli.

Przyzwyczajenie do pandemii

W chwili pisania tego artykułu upływa już trzeci rok od momentu wybuchu pandemii. Choć wydawałoby się, że to czas stosunkowo krótki, to jednak spora liczba osób zapomniała już o tym, jak wyglądał świat przed pandemią.
Początkowo wirus wywoływał lęk, obecnie ludzie przywykli do zaistniałej sytuacji na tyle, że przerażające statystyki nie robią na nich wrażenia. I choć do pandemii można się przyzwyczaić, to jednak o wiele trudniej przywyknąć do wdrażanych przez rząd obostrzeń.

Sytuacja epidemiologiczna wciąż się zmienia, a wraz z nią zmieniają się restrykcje, które w okresach mniejszej liczby zachorowań się rozluźniają. W krajach, w których częściowo zrezygnowano z obostrzeń, niektóre dotkliwe ograniczenia wciąż obowiązują.

Blaski i cienie pracy zdalnej

Na początku pandemii szefowie firm masowo pozwalali swoim podwładnym pracować zdalnie, o ile pozwalał na to charakter ich pracy. Szybko się okazało, że taka zmiana nie wpłynęła ujemnie na efektywność pracowników.
Dlatego część pracodawców nadal umożliwia zatrudnionym wykonywanie swoich obowiązków z domu, część zaś stosuje strategię hybrydową – kiedy słupki zakażeń wzrastają, zespół pracuje w domach; kiedy zaś maleją – wraca do biura.

Wydawałoby się, że praca zdalna jest spełnieniem marzeń: nie trzeba stać w korkach, zakładać eleganckich ubrań, robić makijażu itd. I choć wielu osobom, zwłaszcza introwertycznym, rzeczywiście taki stan rzeczy pasuje, to jednak nie wszyscy są z niego zadowoleni. Nie każdy ma w domu warunki do pracy. Przeszkadzać mogą dzieci, zwierzęta, rozmaite dystrakcje.
Niektórzy pracownicy skarżą się na brak motywacji, zatarcie granicy między życiem zawodowym a rodzinnym. Efektem jest narastająca frustracja i jak najszybsza chęć powrotu do siedziby firmy.

Nagła utrata źródła dochodu

Pandemiczne obostrzenia są szczególnie dotkliwe dla przedstawicieli branż, które zostały uznane przez rządy za niekonieczne do normalnego funkcjonowania społeczeństwa. Mowa tu np. o fryzjerach, kosmetyczkach, pracownikach branży fitness, organizatorach eventów. Restrykcje sprawiły, że spora część społeczeństwa z dnia na dzień utraciła główne źródło dochodu.

Ludzie zaczęli się więc obawiać o swoją pracę, niepewni jutra i zalęknieni fatalnym obrotem wydarzeń. Zagrożeni utratą pracy są np. kelnerzy, przedstawiciele zawodów związanych z kulturą czy sprzedawcy w galeriach handlowych. Wzbudza to powszechny niepokój, który w niektórych przypadkach może przerodzić się np. depresję.

Jak obostrzenia wpływają na dzieci?

Skoro była mowa o pracy zdalnej, grzechem byłoby pominąć naukę zdalną, do której zmuszona jest młodzież na wszystkich szczeblach edukacji. Wielu uczniów odbiera to pozytywnie – w końcu nie muszą wstawać wcześnie rano, łatwiej mogą ściągać na sprawdzianach, a w drugiej karcie przeglądarki widzą bardziej interesujące rzeczy niż lekcja prowadzona przez nauczycielkę.

W dodatku rodzice najczęściej niezbyt interesują się tym, co dziecko robi przed komputerem. Przeprowadzone dotychczas badania pokazują, że nauka zdalna jest znacznie mniej efektywna niż stacjonarna. Dzieci mają problemy z przyswojeniem materiału, do tego dochodzą problemy techniczne, spowodowane np. niestabilnym łączem internetowym.

Co więcej, w warunkach domowych uczniowie mają trudności w skoncentrowaniu się na lekcjach online, zbyt wiele rzeczy ich rozprasza. Najgorszy jednak wpływ na psychikę dzieci i młodzieży ma długotrwała przymusowa izolacja. Braku kontaktów rówieśniczych w realu nie da się zrekompensować komunikatorami.

W efekcie najmłodsze pokolenia w coraz większym stopniu pogrążają się w wirtualnym świecie mediów społecznościowych, co i tak stanowi już ogromny problem cywilizacyjny. Od czasu wybuchu pandemii odnotowano wyraźny wzrost zachorowań na depresję u dzieci.

Jak więc widać, obostrzenia związane z pandemią koronawirusa mają realny i głęboki wpływ na ludzką psychikę. Warto w tych trudnych czasach dbać o swoje samopoczucie, wykorzystując nadarzające się okazje do spotkań towarzyskich, regularnie uprawiając sport, a w sytuacjach kryzysowych korzystając z profesjonalnej opieki psychologicznej.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE