W naszych domach dynia wciąż gości raczej jako przejaw powolnego przejmowania amerykańskiej tradycji święta Halloween, niż jako element naszego jadłospisu. A to duży błąd! Choć dynia, ze względu na swój kształt i kolor, rzeczywiście dobrze prezentuje się na kuchennym parapecie, po okresie ekspozycji warto ją wykorzystać także kulinarnie. Co przemawia za włączeniem jej do naszego jadłospisu?
Wartości odżywcze dyni
- Dynia składa się w dużej części z wody, jest więc bardzo niskokaloryczna – ma ok. 30 kalorii w 100 gramach. To czyni ją świetnym składnikiem diety dla wszystkich osób, którym zależy na utracie wagi.
- Dynia jest bogata w wiele niezbędnych do życia witamin – A (oraz jej prowitaminę: beta karoten), witaminy z grupy B oraz witaminę C i E, a także w drogocenne składniki mineralne: magnez, potas, wapń i żelazo. Już 100 gramów dyni wystarcza na zaspokojenie dziennego zapotrzebowania na witaminę A.
- Dynia jest bardzo lekkostrawna, a do tego zawiera błonnik, który ma dobry wpływ na układ trawienny. Dynia stosowana jest również w leczeniu zaparć, szczególnie u osób otyłych.
- Miąższ oraz pestki dyni mogą pomóc w leczeniu chorób skóry, wrzodów żołądka oraz stanów zapalnych nerek i pęcherza.
- Pestki dyni to osobna skarbnica zdrowotnych właściwości. Świeże pestki stosuje się w walce z pasożytami układu pokarmowego (poleca się je szczególnie dzieciom, bo ich spożywanie nie wiąże się z żadnymi skutkami ubocznymi – w przeciwieństwie do wielu środków farmakologicznych). Mężczyznom pestki dyni mogą pomóc uchronić się przed chorobami prostaty. Niezależnie od płci, pestki warto również stosować w profilaktyce miażdżycy.
W jaki sposób możemy przygotować dynię?
Praktycznie nie ma ograniczeń. Najpopularniejsze potrawy z dynią to m. in. krem z dyni, placki z dyni czy leczo z dodatkiem dyni. Dynię często wykorzystuje się w różnego rodzaju słodkościach – muffinach, plackach czy sernikach. Dynię warto również zachować „na później” – na przykład w postaci dżemu czy konfitur. Prażone pestki dyni natomiast stanowią świetną przekąskę – znacznie zdrowszą, niż paluszki czy solone orzeszki.