Dlaczego plotkujemy?

Dlaczego plotkujemy?

Zdarzyło ci się kiedyś odczuwać zażenowanie na myśl o własnym zamiłowaniu do plotek? To nie powinno być nic wstydliwego! O wrodzonej potrzebie plotkowania, charakterystycznej dla niemal wszystkich ludzi, całkiem niedawno rozpisywali się w prasie naukowcy. Poniżej streszczamy ich ustalenia.

Każdy, kto potrafi i ma do kogo mówić, przypuszczalnie choć raz w życiu plotkował. Jak podają statystyki sporządzane na podstawie ankiet, przeciętny człowiek plotkuje ok. godziny dziennie. W zdecydowanej większości są to rozmowy na temat szefa, znajomych, rodziny, sąsiadów itd. Wiele osób powtarza wieści zasłyszane od kogoś, kto też dowiedział się o nich z drugiej, trzeciej albo n-tej ręki.

Tak działa plotka. Rozbudza ciekawość i skłania do powtarzania jej innym, niezależnie od tego, czy jest prawdziwa, czy nie. Ogromna ilość czasu, jaką ludzie poświęcają na plotkowanie, skłania do refleksji nad funkcją oraz celowością tego rodzaju komunikacji. Poniżej przyjrzymy się bliżej temu zjawisku, opierając się na dotychczasowych ustaleniach psychologów, którzy podjęli się trudu jego zbadania.

Czym jest plotka?

Intuicyjnie wszyscy wiemy, na czym polega plotkowanie. Dla pełnej jasności warto jednak precyzyjnie zdefiniować pojęcie plotki, by wykluczyć ewentualność nieporozumień na tym tle. Otóż badacze definiują plotkę jako wymianę oceniających informacji o osobach nieobecnych, pomiędzy bliskimi sobie osobami.

Tak ujęta plotka różni się od innych form komunikacji, np. od newsów czy pogłosek. Jej cechą charakterystyczną jest silne nacechowanie emocjonalne, zwykle mające charakter negatywny. Spełnia także odrębne funkcje niż pozostałe sposoby komunikowania się.
W powszechnej świadomości plotkowanie nie przysparza nikomu powodu do chluby. Definicja tego nie zakłada, ale wiąże się ono często z rozpowszechnianiem nieprawdziwych, niesprawdzonych informacji. Skąd więc w nas tak silny pociąg do plotek?

Społeczne funkcje plotki

Francuski uczony o międzynarodowej sławie, Jean-Noel Kapferer, uważa, że plotka może przerodzić się w proces „kolektywnego wyjaśniania rzeczywistości”. Plotkujący członkowie określonej grupy społecznej poszukują prawdy na temat ważnego jej członka – zwłaszcza takiego, który cieszy się powszechną sympatią i poważaniem.

Nie rozpowszechniają zasłyszanych informacji w złej intencji. Budują po prostu narrację, która nie tylko jednoczy ich wokół wspólnej wizji danego wycinka rzeczywistości, ale i często stanowi próbę ochronienia osoby obgadywanej.

Z kolei D. Czubala opisuje plotkę jako „informację o ważnej osobie lub wydarzeniu, przekazywaną po to, aby jej wierzyć”. W tym ujęciu plotka nie musi być więc prawdziwa, nie musi też zakłamywać faktów – po prostu jest pewną metodą wpływania na rzeczywistość (poprzez popularyzowanie określonych opinii).

Inni badacze idą dalej i twierdzą, że najważniejsza funkcja plotki sprowadza się do wzmacniania norm obowiązujących w danej grupie społecznej, stygmatyzowania zachowań, które te normy łamią. Z tego punktu widzenia plotkowanie jawi się jako swoista kara wymierzona w osobę, która dopuszcza się nierespektowania przyjętych zasad; sygnalizuje również ewentualne zagrożenie.

Im więcej osób zna plotkę i w nią wierzy, tym większa jest stabilność i poczucie bezpieczeństwa danej grupy. Na jeszcze wyższym poziomie plotkę można rozpatrywać jako narzędzie do ukierunkowywania poglądów, swoisty sprawdzian więzi spajających grupę.

Mimo że plotkowanie uchodzi za coś raczej wstydliwego, to jednak – jak widzimy – pełni ważne funkcje, umacnia integralność grupy. Można powiedzieć, że stoi na straży przestrzegania norm społecznych. Z drugiej strony nie da się ukryć, że bywa krzywdzące i przyczynia się do stygmatyzacji osób, które na to nie zasłużyły. Warto więc zważać na swoje słowa.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *