Ciągłe wahania wagi – skąd się biorą i jak im przeciwdziałać?

Ciągłe wahania wagi – skąd się biorą i jak im przeciwdziałać?

Nasza waga codziennie ulega zmianom. Wie to każdy, kto przynajmniej od czasu do czasu waży się rano i wieczorem – tego samego dnia różnica może wynosić nawet 3 kg. Przybieranie na wadze większość z nas niepokoi. Chcielibyśmy mieć nad tym kontrolę i wiedzieć, skąd biorą się mniejsze i większe wahania wagi.

Na wzrosty i spadki wagi wpływ ma wiele czynników, o których należy pamiętać, gdy doszukujemy się przyczyny nadprogramowych kilogramów. Wahania wagi są szczególnie częste u kobiet, ale wszyscy zaobserwujemy je u siebie, ponieważ zależą od tego co jemy i pijemy, a także w jakich warunkach funkcjonujemy na co dzień.

Ciągłe wahania wagi a ilość wody w organizmie

Ciało ludzkie składa się w 60% procentach z wody, a więc waga w decydującym stopniu zależy od tego, jak jesteśmy nawodnieni. Nasza łazienkowa waga odnotuje oczywiście wypitą właśnie szklankę wody, dlatego najlepiej ważyć się rano i na czczo, zanim weźmiemy do ust cokolwiek. Ważenie się po całym dniu nie będzie wiarygodne i jest kiepskim punktem odniesienia podczas odchudzania.

Woda może najszybciej i najbardziej wpłynąć na wagę ciała także przez to, że organizm łatwo ją zatrzymuje. Problem zatrzymania wody w tkankach i związanego z tym wrażenia opuchlizny, wynika głównie z nawyków żywieniowych. Duża ilość soli w diecie sprawia, że ciało pochłania wodę jak gąbka.

Po zjedzeniu słonej, a do tego tłustej i wysokowęglowodanowej kolacji możemy mieć pewność, że następnego dnia będziemy ważyć nieco więcej – właśnie przez wodę, która zalega w naszym ciele.

Aby płyny przestały gromadzić się w nas nadmiernie, należy na jakiś czas zrezygnować z soli, a także ograniczyć podaż węglowodanów w codziennym jadłospisie. 1 g węglowodanów wiąże i zatrzymuje 3-4 g wody, więc jedząc ich zbyt dużo, będziemy mieć nieustanne uczucie opuchnięcia.

Zatrzymaniu wody sprzyja również ograniczenie spożycia płynów. Czasami myślimy, że chcąc pozbyć się kilogramów wody, powinniśmy pić mniej. Nic bardziej mylnego. Organizm będzie wówczas kumulował wodę jeszcze intensywniej, aby zapewnić sobie rezerwę.

Wahania wagi a treningi

Od treningu oczekujemy, że pomoże nam schudnąć i pozbyć się balastu nadprogramowych kilogramów.
Z jednej strony słusznie – treningi spalające uruchamiają redukcję tkanki tłuszczowej.
Z drugiej strony warto pamiętać, że po treningu nasz organizm potrzebuje więcej wody, dzięki której rozrzedzi krew, by łatwiej pozbyć się z niej toksyn. Ponownie może to doprowadzić do powstania obrzęków. W dłuższej perspektywie treningi skutkują też rozbudową cięższej od tłuszczu masy mięśniowej, co z pewnością odnotujemy podczas ważenia się.

Inne przyczyny wahań wagi

Znaczący wpływ na wahania wagi, pomimo stałej i zbilansowanej diety, mają zmiany hormonalne. Kobiety mierzą się z nimi co miesiąc – estrogen, którego przybywa w drugiej połowie cyklu znów powoduje kumulację wody w organizmie.
Waga może zmienić się diametralnie także w odpowiedzi na rozwój problemów z tarczycą. Niedoczynność i nadczynność tarczycy oddziałują na tempo metabolizmu oraz zapotrzebowanie energetyczne i mogą je zmieniać o kilkadziesiąt procent.

Ponadto na wzrost wagi duży wpływ ma stres i połączony z nim kortyzol. Nie bez znaczenia jest także dieta. Produkty, które spożywamy mogą powodować zakwaszenie organizmu, a to z kolei prowadzi do kumulacji wody i toksyn, spowolnienia przemiany materii oraz do spadku energii i pogorszenia się samopoczucia.

Kolejny czynnik sprawczy dość drastycznych wahań wagi to niektóre leki, np. antydepresyjne, przeciwcukrzycowe, przeciwalergiczne, psychotropowe czy stosowane doustnie sterydy.

Częste zmiany wagi to poza tym problem doskonale znany osobom ciągle poszukującym magicznej diety odchudzającej. Może pojawić się niedługo po kuracji niskokalorycznej w postaci efektu jo-jo. Powstaje on na takiej samej zasadzie jak obrzęk w wyniku ograniczenia spożywanych płynów. Organizm, który przez dłuższy czas nie otrzymuje odpowiedniej ilości zbilansowanych posiłków, zaczyna magazynować tłuszcz na tzw. „czarną godzinę”, gdy już zakończymy dietę i wracamy do zwykłego jadłospisu.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE