Jeżeli lubimy dbać o zdrowie i chwalimy się tym, powinniśmy też sami zrobić ukłon w stronę cebuli. Nie ma w tym stwierdzeniu wiele przesady, biorąc pod uwagę, że nie tak dawno temu chciano nawet postawić cebuli pomnik. Co tu dużo mówić, to znane i lubiane przez nas warzywo, choć zwykle doprowadza do łez, ma też mnóstwo do zaoferowania. Zarówno w kwestiach kulinarnych, jak i zdrowotnych.
Fitoncydy i flawanole
Cebula jest małokaloryczna, zawiera sporo błonnika, a także witaminy: C, E, B1, B2, B6, PP oraz prowitaminę A. Znajdziemy w niej też fosfor, żelazo, cynk, miedź, krzem, siarkę, jod czy mangan. Jednak o sile cebuli najbardziej stanowią olejki lotne, czyli fitoncydy oraz kwercetyna, związek należący do grupy flawanoli, pochodnych flawonoidów. Olejki lotne mają działanie bakteriobójcze, moczopędne, zwiększają produkcję soków trawiennych i poprawiają perystaltykę jelit. Dzięki nim, cebula staje się naszą bronią przeciwko infekcjom, wspomaga układ trawienny oraz przyspiesza metabolizm. Zawartość kwercetyny natomiast ma doniosłe znaczenie w zapobieganiu miażdżycy. Działa ona przeciwzakrzepowo, a regularne spożywanie cebuli prowadzi nawet do rozpuszczenia już powstałych w żyłach zakrzepów. Kwercetyna pomaga obniżyć ciśnienie krwi i uszczelnia naczynia krwionośne. Ułatwia także przyswajanie witaminy C, chroni oczy przed promieniowaniem UV oraz blokuje wytwarzanie histaminy – jest więc naturalnym środkiem łagodzącym objawy alergii. Stąd też wziął się znany sposób na neutralizowanie objawów ukąszeń za pomocą cebuli.
Cebula w domowym leczeniu
Poza tym, że plaster cebuli uśmierza obrzęk i pieczenie spowodowane ukąszeniami owadów, uważa się też, że okłady z tartej cebuli pomogą na trudno gojące się rany oraz owrzodzenia. W domowej apteczce jest jednak miejsce przede wszystkim dla syropu z cebuli, który stanowi doskonałe remedium na kaszel, zarówno mokry, jak i suchy, pomaga udrożnić drogi oddechowe oraz wspomaga leczenie przeziębienia czy grypy. Klasyczny syrop przygotowuje się z posiekanej w kostkę cebuli, wyciśniętego soku z cytryny oraz miodu.
Codziennie na talerzu
Chociaż cebula aromatem nie grzeszy, warto porzucić wszelki niesmak i spożywać ją codziennie. Wszak nie jest konieczne, abyśmy cebulę jedli w całości. W kuchni funkcjonuje ona raczej jako dodatek, na szczęście bardzo popularny. Dodajemy ją do sałatek, surówek, dań mięsnych, sosów, zup, zapiekanek, makaronu, pizzy, jajecznicy, przyrządzamy z jej udziałem twarożki, farsze, smażymy ją, gotujemy, szatkujemy lub kroimy na talarki. W każdej formie jest dobra, ponieważ nawet gotowana i smażona nie traci swoich właściwości (ta ostatnia zyskuje jedynie dodatkowe kalorie). Badania wykazały, że codzienne jedzenie jednej cebuli znacznie wpływa na obniżenie „złego” cholesterolu. Dodatkowo, zawarta w cebuli siarka jest korzystna dla stanu naszej skóry i włosów. Regularne spożywanie tego warzywa obniża nawet poziom cukru we krwi u diabetyków (u osób zdrowych nie ma to znaczenia).
Najlepszą i najsmaczniejszą cebulę możemy kupić w lipcu oraz w sierpniu, choć przez cały rok mamy pod dostatkiem zwłaszcza cebuli zwyczajnej. Jedną z jej odmian jest cebula czerwona. Ma łagodniejszy smak, niż żółta, a dzięki swojemu pięknemu kolorowi posiada też duży potencjał dekoracyjny, przez co częściej dodawana jest do lekkich sałatek. Kuzynką cebuli zwyczajnej jest, z kolei, także bardzo popularna u nas szalotka, czyli czosnek askaloński. Różni się ona sposobem uprawy, łączy ją wiele podobieństw z czosnkiem, jest również łagodniejsza od zwyczajnej i słodsza, choć ma nieco intensywniejszy aromat. Cechuje się też właściwościami bakteriobójczymi oraz wspomaga układ trawienny, odpornościowy i krążenia.
