Body positive, czyli nie wstydź się swojego ciała

Body positive, czyli nie wstydź się swojego ciała

Media codziennie epatują nas wizerunkami pięknych, młodych, wysportowanych ciał. Stale mając do czynienia z takimi obrazami, trudno nie nabawić się kompleksów. W odpowiedzi na medialną presję powstał ruch społeczny body positive, promujący akceptację własnego ciała, jakiekolwiek by ono nie było.

Społeczna presja piękna

Wyśrubowane standardy piękna rozpowszechniane przez środki masowego przekazu wpędzają wiele osób w kompleksy i skłaniają do desperackich nieraz prób uatrakcyjnienia swojego wyglądu – za cenę zdrowia, dobrego samopoczucia, a także zainteresowania innymi rzeczami. Zwłaszcza kobiety znajdują się pod ciągłą presją bycia pięknymi. Mężczyźni mają pod tym względem nieco lepiej: nie muszą się malować ani golić nóg, są oceniani przez pryzmat swoich osiągnięć, nie zaś miłego dla oka wyglądu.

Jakkolwiek dzięki wielu różnym inicjatywom feministycznym zaczyna się to powoli zmieniać, to jednak w społeczeństwie wciąż obowiązują podwójne standardy. Ruch body positive ma na celu osłabić medialną i społeczną presję wywieraną głównie na kobietach, choć nie jest przypisany do żadnej płci.

Niezadowolenie ze swojego ciała

O tym, jak bardzo jesteśmy niezadowoleni ze swojego ciała, świadczą badania ankietowe. Okazuje się, że najwięcej kompleksów w Europie mają młode Polki. Aż 39% jedenastolatek uważa, że ma zbyt wydatny brzuch. Ten sam problem dotyczy połowy trzynasto- i piętnastolatek. Tymczasem z nadwagą i otyłością zmaga się zaledwie ok. 18% polskich nastolatek. Na podstawie tych liczb widać wyraźnie, że znaczna część młodych dziewcząt postrzega swoje ciało w sposób zaburzony.

Trudno się temu dziwić, skoro w sieci, kolorowej prasie i telewizji wciąż widzą atrakcyjne, roznegliżowane modelki o boskich ciałach, podrasowanych oczywiście w Photoshopie. Chcąc im dorównać, dziewczęta i kobiety odmawiają sobie jedzenia, wyciskają siódme poty na siłowni, rezygnują z aktywności, którymi są spontanicznie zainteresowane. Niektóre osoby, nie mogąc sprostać wymaganiom kreowanym przez media, wycofują się nawet z kontaktów społecznych.

Czy wszystkie ciała są piękne?

Ruch body positive staje w obronie ciał niewpisujących się w ramy współczesnego kanonu piękna. Obejmuje więc otyłość, różnego rodzaju deformacje, dysfunkcje i nadmierną chudość. Przedstawiciele ruchu starają się wpłynąć na przekaz medialny zawłaszczony przez wizerunki szczupłych, wysportowanych kobiet i mężczyzn.

Chodzi po prostu o szacunek do swojego ciała, o traktowanie go nie w kategoriach narzędzia, które ma zapewnić nam sukces społeczny, lecz jako niezbywalnej części własnego ja. Innym ważnym celem przyświecającym aktywistom jest osłabienie stygmatyzacji z powodu wyglądu niezgodnego z powszechnie obowiązującymi kryteriami piękna. Jeśli wytworzy się w społeczeństwie warunki sprzyjające pozytywnemu postrzeganiu własnego ciała, ludzie będą zdrowsi psychicznie i szczęśliwsi.

Ruch body positive narodził się jeszcze przed powstaniem najbardziej znanych mediów społecznościowych: Facebooka oraz Instagrama. W swoich początkach skupiał się przede wszystkim na osobach z nadwagą i otyłością. Dopiero później objął również inne problemy, ze względu na które bywamy dyskryminowani: nadmierną chudość, różnego rodzaju niepełnosprawności czy – ogólniej – wygląd odbiegający od normy.

Jak mówią aktywiści: „ciało nie musi być piękne, bo nie taka jest jego rola”. Wartość człowieka nie zasadza się na wyglądzie zewnętrznym, lecz na innych przymiotach.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE