Kiedy życie boli…

Kiedy życie boli…

Gdy doświadczamy bólu emocjonalnego, często tkwimy w pułapce negatywnych przeżyć przez długi czas, doświadczając tego bólu na nowo lub całkowicie go wypierając.

Czym jest ból emocjonalny?

ojawia się wtedy, kiedy negatywne przeżycia emocjonalne nie zostaną przez nas w pełni zintegrowane. Tymi przeżyciami mogą być:

  • rozstanie;
  • żal po odejściu bliskiej osoby;
  • złamane serce;
  • krzywda;
  • zadawnione urazy;
  • odrzucenie, porzucenie;
  • rozczarowanie;
  • zdrada;
  • inne trudne doświadczenia w życiu.

Takie przeżycia mogą pozostawić po sobie rany emocjonalne, które – odpowiednio niezadbane – goją się bardzo długo lub wręcz są przez nas jątrzone. Niezabliźnione zranienia wyrażają się nie tylko w postaci bólu emocjonalnego, ale również mogą pojawiać się jako różnorodne dolegliwości fizyczne.

Jednym z czynników sprawiających, że emocjonalne rany nie chcą się zagoić, jest wypieranie ze świadomości trudnych doświadczeń i tłumienie emocji. W wyniku tego nie pozwalamy sobie na przejście przez proces uzdrowienia oraz zużywamy na wypieranie i tłumienie dużo życiowej energii, a co za tym idzie – bardzo ciężko jest nam żyć pełnią życia, przeżywać radość i pozytywne uczucia oraz cieszyć się własnym szczęściem.

Nasz ból emocjonalny jest tym większy, im więcej mamy nierozwiązanych, zadawnionych problemów. Nie wszystkie z nich muszą być tak dramatyczne jak np. śmierć bliskiej osoby. Niekiedy są to drobne sprawy. Jednak dla nas mogą mieć dużą wartość i z tego powodu tak bardzo boli przypominanie sobie o tych wszystkich trudnych doświadczeniach. Stąd też na ogół staramy się o nich nie myśleć, wypierając je ze świadomości. Kiedy jednak to robimy, tylko potęgujemy odczuwanie bólu. Rany emocjonalne nadal pozostają niezabliźnione.

Nie bez przyczyny zresztą używa się sformułowania „ból emocjonalny”. Badania bowiem pokazują, że takie doświadczenia jest zawód miłosny czy społeczne odrzucenie mają wiele wspólnego z bólem fizycznym. Okazuje się, że mózg osoby, która doświadczyła np. odrzucenia, funkcjonuje w podobny sposób, jak mózg człowieka, który żyje z chronicznym bólem fizycznym.

Tym bardziej może dziwić fakt, że wielu z nas cały czas nosi ten ból w sobie i nawet kiedy decydujemy się rozstać z cierpieniem, trudno jest nam to zrobić. Dzieje się tak dlatego, że u wielu z nas ból ten stanowi o naszej tożsamości. Często nie potrafimy sobie wyobrazić, kim moglibyśmy być bez naszego cierpienia.

Jak zatem poradzić sobie z bólem emocjonalnym?

Jest wiele sposobów, które proponują nam psychologowie i terapeuci. Poniżej przedstawię kilka z nich, które mogą być dla nas pomocne na drodze do uzdrowienia ran emocjonalnych:
1. Ważne jest skonfrontowanie się z tym, co nas boli, czyli zaprzestanie wypierania. Chodzi o zauważenie tych negatywnych doświadczeń i przyjrzenie się im.
2. Kiedy już będziemy wiedzieli, z czym jest związany nasz ból i jakie emocjonalne rany mamy niezabliźnione, warto zastanowić się nad tym, jak może wyglądać nasze życie, kiedy nie będzie w nim tego cierpienia. Aby to zrobić, odpowiedzmy sobie na kilka pytań:

  • Kim będę bez bólu emocjonalnego?
  • Kiedy nie będzie mnie już boleć, jak będą się układać moje relacje z partnerem, z rodziną?
  • Jakie cele życiowe będę wtedy realizować?
  • Z czym będę musiała/musiał się pożegnać?
  • Co będę potrzebowała/potrzebował zmienić?

3. Kiedy będziemy już gotowi rozstać się z własnym cierpieniem, możemy pozwolić sobie na doświadczenie długo tłumionych emocji. Czasami będzie to smutek lub rozpacz, może to być też złość czy gniew. W tym przypadku pomaga wizyta u psychologa czy terapeuty, ponieważ mamy szansę doświadczyć tego w bezpiecznych dla nas warunkach.
4. Kolejną rzeczą, którą warto zrobić, to prześledzić nasze przekonania i interpretacje rzeczywistości. Okazuje się bowiem, że wiele z naszych wzorców myślenia sprawia, iż nasze rany nigdy nie mają szansy na zabliźnienie. To, w jaki sposób interpretujemy rzeczywistość, to, w jaki sposób myślimy o własnej przeszłości, o bolesnych zdarzeniach, wpływa na nasze emocje. Jeśli zatem dostrzeżemy, że część z naszych przekonań zupełnie nam nie służy, mamy szanse na uzdrowienie własnego życia.
5. Współcześnie jeszcze jedną metodą, którą proponuje się, żeby uwolnić ból emocjonalny, jest praktykowanie uważności. Jest to obserwacja tego, co się z nami dzieje w momentach, kiedy doświadczamy negatywnych stanów. Zauważanie naszych myśli i emocji bez konieczności angażowania się w nie, sprawia, że nasz ból emocjonalny nie jest przez nas podsycany, a z czasem nawet się osłabia. Dzięki temu rany stopniowo mogą się zagoić.

Z bólem emocjonalnym można zatem sobie poradzić. Warto go poznać i uwolnić się od niego. Wtedy w naszym życiu będzie więcej pozytywnych doświadczeń i radosnych chwil.

Artykuł Opracowany przez Monikę Goworek – certyfikowany coach ICC, terapeuta TSR Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach I i II stopnia, Terapeuta EEG-Biofedback, Psycholog Kliniczny.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE