Nerwowe przygotowania? Zapomnij o nich choć na chwilę!

Nerwowe przygotowania? Zapomnij o nich choć na chwilę!

Zawsze towarzyszy temu nutka niepewności, czy aby na pewno wszystko będzie tak, jak należy. Martwimy się, czy sala będzie przystrojona dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy, czy nie pomylimy się podczas przysięgi, czy jedzenie będzie smaczne, a orkiestra porwie do tańca wszystkich gości. W końcu to jeden z najpiękniejszych dni w życiu, więc chcemy, aby był doskonały.

Jak nie zwariować?

Zatrzymajmy się w tym momencie na chwilę… Jeden taki dzień w życiu, więc czy naprawdę musimy przeżywać go w stresie, martwiąc się o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół? Może warto przysiąść i zastanowić się, co w tym dniu ma być dna nas najważniejsze? Czy my, czy cała ta weselna otoczka? 

Kilka miesięcy bieganiny chyba wystarczy, by dopiąć wszystko na ostatni guzik? Ostatnie 2-3 dni oraz sam dzień ślubu niech będzie dla nas! Usiądźmy, odetchnijmy, wyśpijmy się przede wszystkim i spójrzmy na wszystko choć przez chwilę przez różowe okulary. Przecież świat się nie zawali jak pomylimy się podczas przysięgi lub wybierania dekoracji ślubnej (chociaż wybierając dobrą, możesz wesprzeć się portalami z dekoracjami weselnymi, na przykład modnewesele.com), jak jeden kosmyk włosów wyjdzie spod misternie upiętego koka, a babcia się nie obrazi, jak na jej stole stanie bukiet żółtych zamiast białych frezji! Im więcej weselnych „wpadek”, tym piękniejsze są później wspomnienia!

Wesele to nie gotowy scenariusz, chociaż wielu to właśnie w ten sposób odbiera. Kroki do pierwszego tańca bywają ćwiczone miesiącami, a mimo to towarzyszy nam niewytłumaczalny lęk przed każdym potknięciem. Dlaczego? Przecież to tylko taniec i, wbrew pozorom, najpiękniejszy jest ten improwizowany, bo on wychodzi z serca. To nie doskonale wyćwiczone kroki świadczą o jakości pierwszego tańca, ale właśnie włożone w niego emocje. Podczas tego tańca ma emanować miłość, a nie strach przed pomyleniem kroków.

Im mniej nerwów, tym lepiej

No i w końcu sama zabawa. Nie ulega wątpliwości, że im lepszy zespół muzyczny, tym lepsza zabawa. Jednakże nie ma sensu popadać w obłęd i stresować się przez każdy fałsz czy pomylone słowo piosenki. Z pewnością 90% gości nawet tego nie zauważa. To nieprawda też, że wesele jest dla gości. Ono jest przede wszystkim dla młodej pary! Nie ma więc przeszkód, aby rzucić się w wir tańca, a jak chcemy, to po prostu usiąść w spokoju i odpocząć. Goście potrafią przez chwilę zająć się sami sobą!

Nieco mniej nerwowe podejście do wesela sprawi, że ten dzień będzie właśnie taki, jak powinien być. Radosny, szczęśliwy, pełen pozytywnych emocji. Przecież coś, czego nie zrobiliśmy przez ostatnie miesiące, nie zostanie też zrobione w ciągu ostatnich kilku minut. Nie da się nadgonić czasu, za to można w spokoju oddać się tej cudownej chwili. To jedyny w życiu taki dzień, więc niech on będzie przede wszystkim dla nas. Niech ta cudowna chwila trwa wiecznie i rozlewa się szczęściem po naszym ciele. A goście? Oni i tak się będą bawić, bez względu na to, czy potkniemy się podczas pierwszego tańca oraz bez względu na to, czy orkiestra zafałszuje kilka nut podczas „Złotego krążka”.

 
A R T Y K U Ł  Z E W N Ę T R Z N Y

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE

Więcej z tej tematyki:

Samobadanie: podstawa profilaktyki raka piersi
Lakier Hybrydowy: jak odróżnić go od zwykłego?
Jędrny Biust: czy ćwiczenia pomogą nam go uzyskać?
Jak Dbać O Zęby?: Wskazówki
Cienie Pod Oczami: jak się ich pozbyć?
Jak Alkohol Wpływa Na Sen?: Negatywne skutki