Trenujesz na siłowni, ale wciąż nie widzisz efektów swojej ciężkiej pracy lub są one znikome? Sprawdź, czy nie popełniasz jednego z najpopularniejszych błędów, jakie zdarzają się podczas treningu.

Masz zbyt wygórowane oczekiwania

Chyba każdy z nas chciałby widzieć efekty ciężkiej pracy na siłowni niemal od razu. Niestety, tak się nie da, a nierealne oczekiwania względem treningowych osiągnięć mogą skończyć się zupełnie odwrotnie. Jeśli myślisz, że po wielu miesiącach słodkiego bumelanctwa, podczas kilku wizyt na siłowni wyrzeźbisz sylwetkę – jesteś w błędzie. Chcąc, aby Twój trening na siłowni był efektywny, skup się na małych celach, które będziesz konsekwentnie realizować. W ten sposób zapewnisz sobie spokój ducha i nauczysz się cierpliwości, więc na treningu zyska nie tylko Twoje ciało, ale również i wnętrze.

Ćwiczysz bez planu

Plan treningu powinien być pierwszą rzeczą, jaką ustalamy po wykupieniu karnetu na siłownię. Dlaczego jednak tak często o nim zapominamy? Przyczyn jest co najmniej kila. Po pierwsze, mamy w głowie tylko cel treningu („Schudnąć na studniówkę”, „Wyrzeźbić mięśnie na wesele” itd.) lub ewentualnie opisane powyżej „małe cele”. Niestety nie za bardzo wiemy, jak zabrać się za ich realizację. Jak więc sporządzić plan ćwiczeń? Najlepiej – z pomocą wykwalifikowanego specjalisty, który oceni stan Twojej kondycji i zawartość tłuszczu i mięśni w ciele, a także podpowie, jaki trening będzie dla Ciebie najkorzystniejszy. Warto rozważyć inwestycję w profesjonalne treningi lub chociaż jeden taki trening, podczas którego dokładnie wypytamy o wszystkie interesujące nas kwestie i zyskamy pewność, że nie ćwiczymy bez sensu.

Nie wiesz, czy dobrze ćwiczysz

Nawet jeśli ustalisz plan treningu ze specjalistą, ale później zostaniesz na „placu treningowego boju” sam, mogą zdarzyć Ci się techniczne błędy w wykonywanych ćwiczeniach. Będąc na siłowni, należy więc dokonać wszelkich starań o to, żeby ćwiczenia wykonywać poprawnie, bo te wykonywane źle – nie tylko nie przyniosą oczekiwanego rezultatu w Twojej figurze, ale mogą też negatywnie wpłynąć na Twój stan zdrowia. Jeśli więc ćwiczysz indywidualnie, zawsze możesz zapytać o radę trenera „zbiorowego”, który ma w tym momencie dyżur na sali. W niektórych klubach, dostępni są też tzw. „motywatorzy”, którzy również chętnie rozwieją Twoje wątpliwości dotyczące treningu i ocenią, czy ćwiczenia wykonujesz poprawnie. Rozpoznasz ich po tym, że często po prostu stoją na siłowni, czekając, aż ktoś do nich podejdzie z prośbą o radę lub po tym, że na koszulce mają nadrukowaną nazwę swojej funkcji („MOTYWATOR”).

Robisz zbyt długie przerwy

Pamiętaj, że na siłownię przychodzisz po to, aby osiągnąć swój cel, a nie siedzieć w szatni, bufecie, w łazience, czy… na Facebooku. Jak mawiał Arystoteles – człowiek to zwierzę polityczne, tak więc w towarzystwie innych czuje się jak ryba w wodzie. Jednak ploteczki na temat trenera, lub pięknie wyrzeźbionej współtowarzyszki siłowej niewoli, to nie metoda na osiągnięcie wymarzonej sylwetki. Przyjście na siłownię wymaga pewnych inwestycji – czasu, woli, energii i w końcu pieniędzy, więc nie marnuj ich na bezczynne siedzenie. Pamiętaj, nawet, gdy sprzęt do ćwiczeń, z którego chciałeś skorzystać jest aktualnie zajęty – to nie jest wymówka. Czekając, wypróbuj inne ćwiczenia, a to opłaci Ci się bardziej, niż „monitorowanie” Facebooka.

Głodzisz się po treningu

To jedna z najpopularniejszych pomyłek, jakie popełniamy po ćwiczeniach. Znamy cenę, jaką zapłaciliśmy za spalenie kalorii, więc, aby nie dostarczać organizmowi kolejnej ich dawki, nie jemy. To wielki błąd. Mięśnie muszą się przecież na czymś zbudować. Po treningu, zwłaszcza wieczornym, powinniśmy więc dostarczyć organizmowi cennych substancji odżywczych – białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Warto więc wcześniej przygotować sobie np. gotowaną pierś z kurczaka z brokułami, która zjemy po treningu. W ten sposób nasz organizm będzie miał budulec dla mięśni, a nam trening nie będzie kojarzył się z katorgą i głodówką.