Jak czyścić delikatny nos dziecka? Nie jest to tak trudne, jak może się z pozoru wydawać. Kilkumiesięczny maluszek nie jest w stanie sam wydmuchać noska. Owszem, kiedy w kanałach nosowych pojawi się wydzielina kataralna, jego organizm będzie radził sobie tak, jak potrafi najlepiej – wywoła kichanie, które zwykle towarzyszy katarowi. Nie należy jednak zostawiać wszystkiego naturze, gdyż nawet najsilniejszy nosek jest bezsilny wobec zaschniętej wydzieliny. Dlatego pediatrzy i neonatolodzy polecają stosować tzw. Metodę trzech kroków, polegającą na rozrzedzaniu, odciąganiu i nawilżaniu.
Krok pierwszy – rozrzedzanie
Musimy pamiętać, że niemowlę do szóstego miesiąca życia oddycha wyłącznie przez nos, dlatego nawet niewielka jego niedrożność może wywołać u dziecka problemy z oddychaniem. Konieczność ciągłego wdechu przez usta może w konsekwencji utrudnić maluszkowi prawidłowe ssanie pokarmu, prowadzić do kolek i podrażnień gardła. Udrożnienie jamy nosowej zapewni mu zatem komfort podczas jedzenia, ułatwi spokojny sen, a przede wszystkim ograniczy prawdopodobieństwo dalszego rozwoju infekcji.
Aby mieć pewność, że podczas odciągania pozbędziemy się większości wydzieliny, musimy najpierw ją rozrzedzić. W tym celu układamy dziecko w pozycji leżącej, a następnie wprowadzamy do każdej z dziurek noska 2-3 krople 0,9% roztworu NaCl, popularnie zwanego solą fizjologiczną. Następnie odczekujemy około minuty, aż roztwór zadziała.
Krok drugi – odciąganie
Po zaaplikowaniu soli fizjologicznej przystępujemy do najważniejszej czynności, czyli odciągania wydzieliny. Podczas tego etapu można użyć wielu różnych urządzeń dostępnych na rynku: odciągaczy kataru na wdech, aspiratorów podpinanych do odkurzacza lub tradycyjnych gruszek. Te ostatnie są ciche i poręczne, ale ciężko je zdezynfekować. Dlatego też w zasadzie powinno się ich używać jednorazowo, gdyż każde kolejne wykorzystanie może spowodować u maluszka nawrót infekcji.
Poza tym nieostrożne wprowadzenie końcówki gruszki do noska dziecka może dodatkowo podrażnić jego błonę śluzową. Wadą gruszek jest także to, że ich siła ssania jest niewielka, istnieje więc ryzyko, że wydzielina nie zostanie w pełni usunięta. Podobną wadę mają odciągacze kataru działające na wdech. Napędzane są one siłą płuc rodzica i niosą ryzyko, iż przez przypadek wydzielina zostanie wdmuchnięta z powrotem do noska niemowlęcia. Niektórzy rodzice mogą też odczuwać dyskomfort podczas odsysania wydzieliny takim urządzeniem.
Wykonanie kroku drugiego przy pomocy aspiratora podpinanego do odkurzacza, np. aspiratora do nosa Katarek, jest zdecydowanie wygodniejsze dla większości rodziców. Aspirator montuje się na rurze od odkurzacza, ustawia odpowiednią siłę ssania, a następnie odsysa wydzielinę z każdej dziurki nosa dziecka. Zaletą tego typu aspiratorów jest to, że ich siła ssania jest jednokierunkowa, a więc katar na pewno nie zostanie ponownie wdmuchnięty do jamy nosowej maluszka. Konstrukcja tego typu aspiratorów sprawia, że są one są w pełni bezpieczne, a dzięki możliwości ich dezynfekcji, służą do wielokrotnego użytku. Pamiętajmy jednak, aby zawsze postępować zgodnie z instrukcją załączoną do urządzenia.
Krok trzeci – nawilżanie
Ostatnim, równie ważnym etapem Metody trzech kroków jest powtórne nawilżenie błony śluzowej noska niemowlaka. W tym celu ponownie powinniśmy sięgnąć po roztwór soli fizjologicznej i, podobnie jak w pierwszym etapie, zaaplikować po 2-3 krople do każdej z dziurek nosa. Ponowne nawilżenie solą fizjologiczną pomaga przywrócić odpowiednią gęstość śluzu, zapobiega uszkodzeniu błony śluzowej oraz skraca okres chorobowy. U dzieci powyżej pierwszego roku życia w trzecim kroku Metody można użyć nawilżającej maści z prebiotykiem Katarek, która dodatkowo pomaga w odbudowie mikroflory bakteryjnej.
ARTYKUŁ ZEWNĘTRZNY
