Kryzys dwudziestolatka – jak go przetrwać?

Kryzys dwudziestolatka – jak go przetrwać?

Niepewna przyszłość, zła sytuacja ekonomiczna, niesprzyjające tendencje na rynku pracy – między innymi te problemy sprawiają, że życie na studiach oraz po nich nie jest bynajmniej usłane różami. Do tego dochodzi specyficzna hierarchia wartości obecnych dwudziestokilkulatków, przedstawicieli tak zwanego pokolenia „Y”.

Swoje robi też obniżający się poziom szkolnictwa wyższego. Takim sposobem rodzi się kryzys, który dotyka coraz większą liczbę młodych ludzi. Jego pokonanie zależy głównie od samych zainteresowanych. Co więc robić, by przetrwać i mieć udane wejście w dorosłość?

Studia z sensem

Nierzadko bywa i tak, że już początek studiów jest jednocześnie początkiem kryzysu. Wiele osób dostrzega, że program nauczania na uczelni wyższej mija się z jego wyobrażeniami na temat wybranego kierunku czy studiów w ogóle. Może to być kwestia własnych, błędnych zapatrywań na studiowanie, ale często zawodzi sama uczelnia, poprzez niekompetentnych prowadzących czy ich niewłaściwe podejście do studentów, przyjmowanie za dużej liczby żaków i stawianie im mniejszych wymagań.

Często studentom towarzyszy też konflikt wewnętrzny, który pojawia się jako konsekwencja wyboru studiów nie odpowiadających ich potrzebom i zainteresowaniom. Chcieliby bowiem studiować humanistykę lub sztukę, ale sytuacja na rynku pracy powoduje, że w strachu o swoją przyszłość, wybierają kierunek techniczny. Wszystkie te okoliczności nie sprzyjają niczemu dobremu, a jedynie marnowaniu czasu oraz własnego potencjału. Warto przemyśleć zmianę drogi zawodowej na taką, w której będziemy dostrzegali sens i w którą z chęcią włożymy wysiłek.

Zabezpiecz się przed kryzysem

Nie ma uniwersalnej recepty na sukces, bo czy komuś powiedzie się po studiach i dostanie dobrą posadę, zależy w dużej mierze od indywidualnych czynników. A do nich można zaliczyć między innymi dążenie do samodoskonalenia się oraz właściwe wykorzystanie danego nam czasu i okazji. Każdego z nas bowiem obecne czasy powinny utwierdzić w przekonaniu, że same studia i posiadanie dyplomu nie zrobią z nikogo specjalisty, o którego walczyć będą pracodawcy. Ci zwracają uwagę przede wszystkim na praktyczne umiejętności, pogłębioną wiedzę, doświadczenie (chociażby zebrane tylko podczas staży i praktyk) i zwykle potrafią rozróżnić absolwenta ciężko pracującego przez ostatnie kilka lat od osoby, która co prawda tytuł magistra posiada, ale nie reprezentuje sobą nic na jego poparcie.

Dlatego, między innymi, warto wykorzystać to, co oferują nam studia. A oferują przede wszystkim czas i możliwości na zdobycie pierwszych szlifów zawodowych, bezpłatną naukę języka obcego, udział w organizacjach studenckich, dostęp do wiedzy specjalistycznej, uczestnictwo w konkursach oraz stypendiach i kursach, badania naukowe, możliwość podjęcia rozmaitych inicjatyw, które mogą procentować w przyszłości. Jeżeli student chce uchronić się przed kryzysem, który często pojawia się dopiero po zakończeniu nauki, gdy następuje zderzenie z wymagającą rzeczywistością, powinien czerpać garściami z tych szans, szlifować swoje umiejętności.

Choć rynek pracy, liczni pracodawcy i popularność „umów śmieciowych”, to ogromne wyzwanie dla młodych, to, czy im się powiedzie, zależy głównie od stopnia ich przygotowania do obecnej sytuacji. Im jest lepsze, tym mniejsze ryzyko pojawienia się indywidualnego kryzysu.

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE

Więcej z tej tematyki:

Stewia: naturalne słodziwo
Medyczna Marihuana: dla kogo najlepsza ?
Nerwica: rodzaje, objawy i leczenie
Dieta Kalibra: twoja pomoc w walce z nadwagą
Badania Profilaktyczne: zadbaj o siebie
Pieluchy Dla Dorosłych: idealne po przebytym urazie