Od lat mówi się o tym, że to kobieta jest uzależniona od swojego zegara biologicznego. Jej możliwości rozrodcze najlepsze są bowiem wtedy, gdy jest młoda, a jej układ hormonalny jest w pełni sił. W społeczeństwie utrwala się także model związku, w którym najważniejszy jest młody wiek kobiety, a wiek mężczyzny – jest przy tym całkiem nieważny. Co więcej, wciąż pokutuje przeświadczenie o tym, że młoda kobieta jest swoistym „trofeum” dla starszego mężczyzny.

Wiek mężczyzny ma znaczenie

Niestety, chociaż, mogłoby się wydawać, że młoda kobieta i starszy mężczyzna mogą stanowić związek idealny, to, jak dowodzą najnowsze badania naukowców z Islandii, wiek mężczyzny może mieć często negatywny wpływ na jego potencjalne dziecko.

Dlaczego? Naukowcy udowadniają, że im starszy jest ojciec, tym dziecko może odziedziczyć więcej mutacji genetycznych, które nie dotknęłyby dziecka mającego młodszego ojca. Zasada jest prosta – im starszy ojciec, tym więcej mutacji genetycznych przekazywanych zostaje w jego nasieniu. Z kolei, im więcej mutacji, tym większe ryzyko ewentualnej choroby.

Jak podaje portal „Bitwa o zdrowie” (www.bitwaozdrowie.pl), Francuscy naukowcy dowodzą natomiast, że, im starszy ojciec dziecka, tym trudniej będzie matce dziecka bezpiecznie donosić ciążę. Na dodatek, w Australii stwierdzono, że młody wiek ojca korzystnie wpływa na większą inteligencję dziecka.

Szukając winowajcy

Dlaczego starszy ojciec dziecka może przekazać więcej mutacji genetycznych niż młodszy? Dlaczego, z genetycznego punktu widzenia, korzystniej jest mieć dziecko w młodszym wieku? Odpowiedź jest prosta – chodzi o jakość nasienia. Plemniki powstają w trakcie całego życia mężczyzny. Gdy jednych ubywa, na ich miejsce tworzą się nowe. Jednak przy każdym nowym podziale plemników pojawiają się mutacje genetyczne. Ponadto, po 45. roku życia spada też jakość nasienia. W ten sposób zwiększa się ryzyko wystąpienia u dziecka takich chorób, jak m.in. autyzm, schizofrenia, czy zespół Downa.