Jak czytać składy kosmetyków?

Jak czytać składy kosmetyków?

Producenci wyrobów kosmetycznych mamią nas obietnicami wspaniałych efektów, jakich możemy się spodziewać po zastosowaniu ich kosmetyku. Niestety często okazuje się, że ciężkie pieniądze płacimy nie za jakość produktu i jego cenne składniki, ale za wygląd opakowania, czy reklamę. Jak zatem rozszyfrować niezrozumiały dla laika skład kosmetyku i już nigdy nie kupować niepotrzebnego kosmetyku? Podpowiadamy!

INCI, czyli kilka słów o skomplikowanym nazewnictwie składników

Według obecnie obowiązującego na obszarze Unii Europejskiej prawa, każdy kosmetyk przeznaczony do sprzedaży w kraju członkowskim, musi zawierać na opakowaniu informację o jego składzie.

Wszystkie ingrediencje wymienione na opakowaniu muszą być natomiast opisane zgodnie z Międzynarodowym Systemem Nazewnictwa Składników Kosmetyków, czyli tzw. INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients). Zgodnie z zasadami systemu, składniki roślinne, jak np. zioła, opisuje się po łacinie, natomiast pozostałe chemikalia po angielsku.

Producent kosmetyku ma obowiązek umieszczenia na opakowaniu pełnego składu produktu, zaczynając od tego składnika, którego w produkcie jest najwięcej, a kończąc na tych, których zawartość wynosi ok. 1%.

Kosmetyki o jakich składach wybierać?

Można wyróżnić kilka ogólnych zasad, którymi powinno się kierować, sięgając po kosmetyk z drogeryjnej półki:

  • Wybieraj kosmetyki o krótszych składach
    Im mniej składników, tym lepiej dla nas. Po pierwsze dlatego, że krótszy skład pozwala sądzić, iż do kosmetyku nie dodano wielu substancji konserwujących, barwiących itp. Po drugie, niewielka ilość ingredientów wymienionych w składzie pozwala nam uniknąć pomyłki w ocenie potencjalnych korzystnych lub nie skutków użytkowania kosmetyku.
  • Powiedz NIE alkoholom
    Odpuść sobie kosmetyki, które na pierwszym miejscu w składzie mają alkohol.
    Zwykle jako pierwszy wymienia się jeden z trzech składników: wodę, olej lub alkohol. Jeśli tego ostatniego jest w kosmetyku najwięcej, niestety prawdopodobnie będzie on bardzo drażniący dla skóry, może ten powodować jej wysuszenie.
  • Unikaj kosmetyków, które mają dużą zawartość detergentów i konserwantów
    Nawet jeśli alkohol nie jest wymieniony jako pierwszy w składzie, to i tak trzeba zachować czujność, by nie kupić przesyconego nim kosmetyku. Jednak alkohol, to nie jedyny niepożądany w kosmetykach składnik. Niekorzystny wpływ na skórę i włosy mają też silne detergenty, szczególnie bardzo popularny w przemyśle kosmetycznym SLS (Sodium Lauryl Sulfate) oraz SLES (Sodium Laureth Sulfate). Ostatnie badania wykazały, że oba te składniki, stosowane w dużych ilościach, mogą mieć poważny, niekorzystny wpływ na skórę, niekiedy prowadząc nawet do nowotworu. Wspomniane ingrediencje nie są też polecane do pielęgnacji włosów. Jeśli chcesz, aby Twoje włosy zawsze były piękne i zdrowe, do codziennej pielęgnacji używaj łagodnych specyfików, bez szkodliwych detergentów w składzie.

Uwaga! Bądź czujny!

Poniżej znajdziesz kilka przykładów popularnych składników kosmetyków oraz niebezpieczne efekty, które może wywołać ich stosowanie.

  • Mineral oil (Parafin, Paraffinum liquidum) – parafina, olej mineralny otrzymywany z ropy naftowej, może niekorzystnie wpływać na skórę, upośledzając proces jej nawilżania. Choć pozornie powoduje efekt zmiękczenia, w rzeczywistości może hamować oddychanie skóry i zatykać pory, przyśpieszając jednocześnie proces starzenia.
  • Aluminium chloride (Aluminium Chlorohydrex , Aluminium Distearate, Aluminium Sesquichlorohydrate) – sole aluminium – mają za zadanie „zatkać” pory. Stosowane szczególnie w dezodorantach, mają zapobiegać poceniu się skóry. Niestety, mogą też powodować uszkodzenia gruczołów potowych i łojowych.
  • 2,5-Toluylendiamin (TDA) –silnie toksyczna substancja, która, według badań, powoduje zmiany DNA bakterii. Podejrzewa się, że może powodować raka, ale nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone. Stosuje się ją jako składnik farb do włosów (do 10%).
  • Ammonium Laureth Sulfate (a także np. Glycereth-7 Benzoate, Laureth-5 Carboxylic Acid, Magnesium Laureth-8 Sulfate) – emulgatory, szkodliwe substancje, uznawane za kancerogenne. Mogą uszkadzać genetyczną strukturę komórek.
  • Hexamethyldisiloxane (a także Dimethicone, Trimethicone) – oleje silikonowe, spełniają w kosmetykach rolę natłuszczającą. Podobnie jak parafiny mogą powodować „zatykanie” porów skóry oraz utrudniać jej oddychanie. Nie są też polecane jako środek do pielęgnacji włosów, gdyż, pomimo zadowalającego efektu tuż po aplikacji, w dłuższej perspektywie powodują one ich wysuszanie.
Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE