Mając do wyboru produkt ze sztucznej tkaniny i produkt z bawełny, większość z nas sięgnie po ten drugi. Bawełna to synonim naturalnych i zdrowych tekstyliów. Szkoda, że to przekonanie ma dziś niewiele wspólnego z prawdą. Dlatego właśnie warto sięgać po ubrania z bawełny organicznej. Choć są tylko nieznacznie droższe, ich zakup niesie ze sobą wiele korzyści.

100% trucizny

Większość produkowanych z bawełny ubrań i tkanin wiąże się z ogromnymi stratami dla środowiska, pracujących przy jej zbiorach ludzi oraz dla konsumentów. Uprawy tego surowca pochłaniają olbrzymie ilości pestycydów, herbicydów i innych toksyn, które mają ochronić roślinę przed szkodnikami, zwiększyć jej plony czy ułatwić zbiory. Bawełna z takich pól jest nie tylko dość tania, ale łatwiej przyjmuje barwniki, dzięki czemu powstała z niej odzież jest bardziej kolorowa i ciekawsza. Tym samym jednak pozostaje nieprzyjazna dla naszej skóry i zdrowia. Cierpi również środowisko naturalne, które musi przyjąć wszystkie chemikalia użyte na potrzeby upraw bawełny. Najwięcej bawełny produkuje się w Chinach i w Indiach, gdzie praca przy jej zbiorach to wyzysk rujnujący zdrowie ludności.

Bawełna wolna od toksyn… i wyrzutów sumienia

Obecnie nawet w popularnych sieciówkach możemy nabyć odzież z bawełny organicznej. Gdy porównamy ceny, przekonamy się, że nie są one znacząco droższe od pozostałych. Różnica jest za to odczuwalna w dotyku i w trakcie noszenia. Ubrania z bawełny organicznej są wyjątkowo miękkie i przyjemne dla skóry. Nie powodują jej podrażnień. Są też utrzymane w naturalnej kolorystyce.

Uprawy bawełny organicznej są wolne od chemikaliów. Kupując wyprodukowane z niej ubrania mamy pewność, że nie narażamy zdrowia na kontakt z toksynami, które pozostają w cząsteczkach materiału. Jeśli dodatkowo sięgniemy po produkty z certyfikatem Fair Trade, możemy spać spokojnie – wiemy wówczas, że nie wspieramy niewolniczej pracy.