Brokat w makijażu

Brokat w makijażu

Odrobina brokatu wystarczy, aby zwykły makijaż przemienić w imprezowy look. Iskrzące drobinki na powiekach czy ustach przyciągają spojrzenia, ale w Sylwestra nie będą niczym niezwykłym. Dla opornych to doskonała szansa, aby sprawdzić jak czują się w brokatowym makijażu, który na co dzień nie zawsze uchodzi za odpowiedni.

Brokat dla nieśmiałych

Większość z nas miała już do czynienia z brokatem w kolorowych kosmetykach, nawet jeśli nie jesteśmy fankami szalonych makijaży. Brokatowe cienie do powiek często występują w paletach cieni, choć bywa, że pozostawiamy je całkowicie nietknięte. Brokat to z pewnością nie najlepszy wybór na co dzień, zwłaszcza że od dłuższego już czasu w trendach makijażowych króluje styl no make-up. W Sylwestra jednak możemy pokusić się o makijaż brokatowymi cieniami. Nie musimy nakładać ich na całe powieki – wystarczy rozświetlić nimi wewnętrzny kącik oka lub wyrysować kocią kreskę dokładnie tak, jak zrobiłybyśmy to eye-linerem.

Brokat ostatecznie wcale nie musi błyszczeć na naszej twarzy. Hitem praktycznie każdego sylwestra są brokatowe paznokcie w dowolnych kolorach. 

Brokat dla odważnych

Cienie do powiek i lakiery do paznokci to niejedyne kosmetyki kolorowe, w których znajdziemy drobinki brokatu. Dla osób, które ekstrawagancję lubią także w zwykłe dni, brokatowa szminka nie powinna stanowić wielkiego wyzwania. Może być nim za to utrwalenie jej na ustach.

Kiedy nie sięgać po brokat?

Z brokatowym makijażem nie powinny przesadzać osoby o cerze trądzikowej. W ich przypadku wszelkie kosmetyki rozświetlające podkreślą niedoskonałości skóry. O ile więc nie mamy w zanadrzu idealnie kryjącego podkładu, lepiej pozostać przy zwykłym makijażu i skupić się na kreacji oraz manicure. Również posiadaczki cery tłustej i mieszanej powinny przed nałożeniem brokatu zmatowić cerę.

 

Vitalogy
ADMINISTRATOR
PROFILE